Bez trudu mogę więc obserwować, w co się bawią sąsiedzi z bloku naprzeciwko - pewnie z wzajemnością - i dość niechętnie przyjmuję informację, że domy stawiane mogą być jeszcze ciaśniej.
Mam więc nadzieję, że rysowane na deskach kreślarskich śmiałe fantazje na temat nowych inwestycji są racjonalnie powściągane przez urbanistów i bałaganu w zagospodarowaniu Fordonu nie będzie. Cieszyć z pewnością musi to, że każdy nowy blok zyskuje teraz ciekawe „opakowanie” i jest nowocześnie wyposażany (od pralni po przyjazne samochodom na prąd garaże). Więc tego się trzymajmy: niech będzie mądrze na papierze i w rzeczywistości.
Przeczytaj:
Fordon. Gdzie budować miasto przyszłości?
Zobacz również:
Bydgoszcz na starych fotografiach. To samo miejsce dawniej i...