https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzielnicowym okiem

Tomasz Zieliński
Tomasz Zieliński
Tomasz Zieliński Dariusz Bloch
Zdarzyło się Państwu widzieć kierowców przy zaparkowanych samochodach, wykłócających się z obsługą Strefy Płatnego Parkowania o tę minutkę "za długo"? Pewnie tak.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że powinniśmy zacząć także dyskutować o czasie przez nas przepłaconym. Przypatrując się funkcjonowaniu strefy po dwóch latach od skasowania najkrótszych, piętnastominutowych biletów, mam wątpliwości.

Zdarzyło mi się parę razy być zmuszonym do pozostawienia samochodu na miejscu parkingowym na dosłownie dwie-trzy minuty. Obowiązujące prawo zmusza mnie do kupienia biletu półgodzinnego. Jeżeli zdarza się tak rzadko, jak w moim przypadku, pół biedy.

PRZECZYTAJ:Strefa płatna nie tylko na dłuższe parkowanie

Kocham Bydgoszcz, dopłacę te kilka złotych. Jeżeli jednak są to kierowcy, którzy na takich praktykach tracą kilkadziesiąt czy kilkaset złotych rocznie, jak nasz Czytelnik, coś jest nie tak.

Przykład Poznania, o którym piszę obok, pokazuje, że taniej nie oznacza gorzej.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Ł
Łukasz
ZDMiKP, ma swoje przepisy, nie lubią osób niepełnosprawnych, bo chcąc zaparkować w strefie, gdzie tzw. kopert jest jak na lekarstwo, trzeba mieć od nich specjalny dodatek do karty parkingowe, inaczej płaci się normalnie. Uzdrawiaja ludzi, którym lekarz na komisji przyznał taka kartę ze względu na trudności w poruszaniu. Liczy się kasa.
D
D.K.
Trzeba przyznać rację, mechanizm działa w jedną stronę czyli zgrabić ile się da. Wielokrotnie zdążyłem załatwić sprawy w krótszym czasie niż ten opłacony w parkomacie, ale ten nie chciał zwrócić nadpłaty. Tak! Nadpłaty. A spróbuj spóźnić się parę minut.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski