Patronat „Expressu” „Szybko płynie czas . . .” - tak mogą powiedzieć autorki najnowszej ekspozycji w Salonie Hoffman, które swą pierwszą wspólną wystawę miały w 2008 r. w Fordońskiej Galerii Młodych Twórców. Żartują, że wtedy to była próba generalna, jutro będzie premiera.
- Zaczęłam tworzyć dla mojej wnuczki, a był to rok 1996. Nasza pierwsza wystawa była dla mnie bardzo wzruszającym wydarzeniem - wspomina Ewa Maria Detmer (ur. 1947 r.), która 17 lat temu po raz pierwszy pokazała swe prace w Galerii Sztuki Ludowej i Nieprofesjonalnej Kujawsko-Pomorskiego Centrum Kultury w Bydgoszczy i od tego czasu konsekwentnie robi to, co sprawia jej przyjemność. Tworzy. I nadal ma świetny kontakt ze swoją wnuczką Martą Jakóbczuk, ubiegłoroczną maturzystką bydgoskiego „Plastyka”, która specjalizuje się w technice graficznej.

Marta fascynuje się fantastyką, jej wyobraźnia rozbudzona opowiadaniami Edgara Allana Poe i Howarda Phillipa Lovecrafta pozwala tworzyć z... przypadkowych plam, z których za pomocą cienkopisów „wyczarowuje” rysunki z pogranicza jawy i snu.
Pani Ewa w swe prace wkłada nie tylko mnóstwo wyobraźni, ale i wysiłku. Zafascynowana swego czasu Magdaleną Abakanowicz, zaczęła tworzyć miękkie collage i kompozycje przestrzenne, w jednej i drugiej technice mając w zamyśle trójwymiarowość.
- W 2014 roku na ogólnopolskiej wystawie „Etnodesign wczoraj i dziś”, organizowanej przez Muzeum Narodowe i Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy, wystawiono 25 moich kompozycji przestrzennych. Rok później była wystawa twórczości „Kraj naszej wyobraźni… Wystawa malarstwa i rysunku Teofila Ociepki w 125. rocznicę urodzin artysty” i wówczas MOB zwróciło się do mnie, bym wykonała kompozycje przestrzenne, które będą nawiązywały do obrazów Ociepki. Poprosiłam więc moją wnuczkę i jej kolegę Jakuba o zrobienie projektów, które przypadły mi bardzo do gustu, stworzyłam kilka smoków – wspomina Ewa Maria Detmer.

Jak zdradziła nam artystka, na wystawie w Salonie Hoffman KPCK będzie kilka innych smoków, do których dołączy nawet latająca mysz, a także ptaki, które nie od dziś panią Ewę fascynują. Ostatnio zwłaszcza sowy, które... usiądą na gałęziach „wychodzących” z passe-partout obrazu.
Czwartek, 9 marca o godz. 18.00 - wernisaż w Salonie Hoffman KPCK, pl. Kościeleckich 6 w Bydgoszczy, wstęp wolny.