Kolejny inowrocławianin w drugiej rundzie programiu "Must Be The Music". Jakub Szyperski musiał jednak zaśpiewać dwie piosenki, aby przekonać do siebie jury.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 187240" >
Najpierw zaśpiewało piosenkę „Halo” z repertuaru Beyonce, o której powiedział, że uwielbia. Wyszło mu jednak bardzo średnio, bo dało się słyszeć wiele nieczystości. Początkowo Łozo i Kora byli więc na „nie”.
- Było blisko, żebym był na tak. Było to ciekawe, ale momentami za bardzo nieczysto – mówił Łozo. – Nieczystości straszne - dodawała Kora. - Egzaltacja, z którą śpiewasz, to nie jest moja bajka, ale może być z ciebie z czasem dobry wokalista – oceniała Elżbieta Zapendowska. – Mutacja może w tobie zamieszać, ale aparat do śpiewania masz dobry – komentował Adam Sztaba.
Remis w głosowaniu jurorów sprawił, że 14-latek musiał zaśpiewać drugą piosenkę, tym razem z repertuaru Simly Red. Wyszło mu zdecydowanie lepiej, więc Łozo zmienił opinię na tak.
Jakub Szyperski śpiewa od 3 lat. Jest chórzystą zespołu Sonores, występuje też solowo. Całkiem niedawno 14-letni wokalista został laureatem kilku festiwali rangi ogólnopolskiej, otrzymując przepustki do 3 międzynarodowych konkursów.
W poprzednich tygodniach do drugiej rundy muzycznego show w Polsacie dostali się Szulerzy oraz Pocket Size Sun.
