Zobacz wideo: Tir załadowany po sufit wyjechał z Bydgoszczy do Lwowa
Ta wojna to dla nas, o czym codziennie przekonujemy się ze wzmożoną siłą, to także bezprecedensowy ruch dobroczynny Polaków, którzy ruszyli z humanitarną pomocą. Daliśmy uchodźcom wszystko, co mieliśmy: czas, pieniądze, wiedzę, dobre słowo, a czasem - często! - dach nad głową. Ta wojna ma jednak także swoje przełożenie gospodarcze, które nie pozwoli nikomu pomyśleć, że wojna to nie nasza sprawa. Bojkot okupanta, wsparcie niepodległej Ukrainy, to już dla szeregowych Polaków odczuwalny efekt - np. potężne wzrosty cen benzyny czy zwyżki kursu walut.
To Cię może zainteresować
Bardzo istotnie dotyka też przecież firm - tych, które handlują z rynkami wschodnimi i nie są w stanie odzyskać należności. Albo tych, które realizację swych kontraktów opierają o ukraińską siłę roboczą. Albo takich, jak bydgoskie zakłady lotnicze, których kilkusetosobowa załoga została zaskoczona po raz pierwszy w wieloletniej historii informacją, że - być może - trzeba będzie z dnia na dzień zamienić wysoko wyspecjalizowaną działalność na zupełnie nowe doświadczenia zawodowe...
Nie jesteśmy obok, nie możemy myśleć ani przez chwilę, że ta wojna to nie nasz problem. Mimo szczęścia pokoju.