https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zmiana zasad P&R po falstarcie systemu - komentuje Ewa Czarnowska-Woźniak

Ewa Czarnowska-Woźniak
Od otwarcia jesienią pierwszego P&R na bydgoskim Czyżkówku zainteresowanie mieszkańców tym systemem parkingowym nie zmieniło się znacząco
Od otwarcia jesienią pierwszego P&R na bydgoskim Czyżkówku zainteresowanie mieszkańców tym systemem parkingowym nie zmieniło się znacząco Fot. Archiwum Expressu Bydgoskiego/D.Bloch
Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski zapowiedział w środę rano zmianę zasad w rozliczaniu parkowania w systemie P&R. Ma się to wyjaśnić w ciągu najbliższych dwóch tygodni. To oczekiwany ruch wobec frekwencyjnej klapy projektu.

Zobacz wideo: Policyjny dron obserwował kierowców. Posypały się mandaty

od 16 lat

Trzeci tydzień pilnie obserwuję P&R na fordońskim Przylesiu - w stałych porach, przed ósmą i przed siedemnastą. Niezależnie od godziny obserwacji, wynik jest ten sam. Okrągłe zero pojazdów.

Nie pomagają "zaklęcia" wygłaszane przez tramwajowy głośnik, że znajdujemy się w tramwaju linii numer 10, kierującej się do pętli "Las Gdański, PARK AND RIDE" i zbliżamy się do przystanku "Przylesie, PARK AND RIDE"...

Taki system informacyjny w komunikacji publicznej istnieje, oczywiście, na całym świecie. Tam, gdzie jest pomocny pasażerom w przesiadkach. Tu chętnych do przesiadania brak. Na fordońskim parkingu (zbudowanym z rozmachem kosztem drzew, których wycięcia do dziś fordonianie nie mogą przeboleć) zauważyłam ostatnio zamiast nich... bałwanka. Na środowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy, wiceprezydent Mirosław Kozłowicz, referując inwestycyjny postęp prac przy systemie, wspomniał o tym, że "widzi coraz więcej samochodów" również na P&R w Fordonie... Hm... Oboje nosimy okulary, ale któreś z nas powinno już chyba wymienić soczewki.
Mogłaby to być przewrotna recenzja projektu, gdyby nie fakt, że coś trzeba jednak z tym kłopotem zrobić. Niedawno upublicznione dane wskazują, co prawda, dynamiczny przyrost użytkowników, ale bierze się on ze "skoku" od kilkunastu (!) sprzedanych biletów parkingowych w październiku do niespełna ośmiuset w grudniu. I dane dotyczą już wszystkich czterech uruchomionych miejskich placów przesiadkowych.

To Cię może zainteresować

Porażka leży w niskiej atrakcyjności systemu. Od błędów w organizacji (zysk przesiadka mogłaby przynieść większej grupie podróżnych z jednego auta, ale gdy rodzina musi rozjechać się do różnych miejsc pracy czy szkół, koncept bierze w łeb), wysoką cenę, po słabo funkcjonującą komunikację publiczną (zmniejszająca się liczba kursów, tłok). Miejscy urzędnicy na pewno mają o czym myśleć, żeby po kwartale obserwacji zaproponować mieszkańcom Bydgoszczy i okolic satysfakcjonujące rozwiązanie. Postulowane przez złośliwych zaoranie parkingów czy ich uwolnienie do darmowego parkowania nie wchodzi w grę. Ich budowa nie była prezentem, z którym można zrobić wszystko. Co zatem zrobi z nim miasto?

Wideo

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
T57
Jeszcze raz pisze niby bydgoski drogowiec to głupek (prawda), ale jak wydoić Unię to wiedział
w
wybe
Dlaczego miasto chce obciążyć mieszkańców kosztami tego bubla, a nie pomysłodawców?, Jaki prezent? Przecież wszyscy płacimy podatki !
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski