Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złota rączka nadąży wyręczać? Traktowanie sześćdziesięcioparolatka jak dziadka prowadzi nas w ślepy zaułek

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Akcje skierowane do seniorów zwykle budzą duże zainteresowanie
Akcje skierowane do seniorów zwykle budzą duże zainteresowanie Grzegorz Olkowski
Wyborcze obietnice czasami się spełniają, i to przed terminem. W tym tygodniu ciałem stały się słowa ludzi z ratusza o programie „Złota Rączka dla Seniora 65+”.

Jest on skierowany do „osób samotnych, niepełnosprawnych, prowadzących jednoosobowe gospodarstwo domowe”, którym Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zapewnia pomoc fachowca w drobnych naprawach. Usługa jest bezpłatna, podobnie jak materiały, jeśli wartość materiałów nie przekroczy 50 zł.

Gdy o tym czytam, zaczynam zastanawiać się, jak samotność i niepełnosprawność potencjalnego klienta złotej rączki z MOPS-u będzie sprawdzana i oceniana. 65 lat dla mężczyzny do niedawna nie było jeszcze nawet progiem emerytury. Ba, znam ludzi, którzy dobiegając siedemdziesiątki, potrafią wspiąć się na drabinę pod dach, by malować podsufitkę, czy poprawiać mocowanie nieszczelnej rynny.

Do czego zmierzam? Moim zdaniem, traktowanie polskiego sześćdziesięcioparolatka jak dziadka (lub babcię) prowadzi nas w ślepy zaułek. Wiadomo że wkrótce ludzie powyżej 65. roku życia będą dominowali w społeczeństwie – już w 2035 r. co trzeci Polak będzie miał minimum sześć krzyżyków na karku. Celem wspólnych wysiłków powinno więc być wspieranie ich samodzielnej aktywności jak najdłużej, bo w przeciwnym wypadku rąk do pomocy seniorom zabraknie. Najważniejszą zaś podporą samodzielności jest niezależność finansowa. Niezależny finansowo sześćdziesięcioparolatek, gdy nie potrafi sam wymienić cieknącego kranu, gniazdka elektrycznego czy uszczelnić okna (takie przykłady usług padają w informacjach o ratuszowym programie pomocy dla seniorów), dzwoni po płatnego fachowca z ogłoszenia. Ale gdy nie będzie go stać na tę usługę, to uderzy do złotej rączki z pomocy społecznej. Nawiasem mówiąc, zrobi to niejeden z seniorów także wtedy, gdy nie dobije się do płatnego fachowca. Zwłaszcza że szybko dostępnych i niedrogich hydraulików czy elektryków ze świecą dziś szukać.

Co to wróży programowi „Złota Rączka dla Seniora 65+”? Permanentną niewydolność. Po darmowego fachowca z MOPS-u wkrótce ustawi się długa kolejka, co wykluczy możliwość szybkiej pomocy w nagłej potrzebie. Bo gdy cieknie kran, trudno czekać na fachowca kilka tygodni. Postawiony w tej sytuacji MOPS będzie musiał znaleźć sposób na skrócenie kolejki poprzez eliminację części zgłoszeń. Ale jak to zrobić? Czy każda osoba, która będzie chciała korzystać z usług darmowej złotej rączki, najpierw będzie musiała zgłosić się do pracowników MOPS-u, by udowodnić, że jest niepełnosprawna i samotna? O niepełnosprawności będą mogły świadczyć dokumenty wystawione przez lekarza. Ale jak udowodnić samotność? Czy za osobę samotną uznamy kogoś, kto wprawdzie ma dzieci, lecz mieszkają one daleko lub nie kwapią się do pomocy rodzicom?

Jeśli zaś wprowadzimy takie formalne sposoby weryfikacji zgłoszeń o pomoc złotej rączki, to z kolei grozi nam zalew biurokracji. Iluś pracowników pomocy społecznej będzie zaangażowana w sprawdzanie papierków, zamiast zajmować bardziej pożytecznymi czynnościami. Może zatem zamiast biuralistów zatrudnić w MOPS-ie więcej złotych rączek?

Piraci drogowi w regionie. Niemal doprowadzili do tragedii! [wideo - program Stop Agresji Drogowej 4]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!