Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszystkie przygody Edmunda D.

Ewa Czarnowska-Woźniak
Wydawnictwo MG
To chyba najtrudniejsze zadanie, jakie staje przed recenzentem. Odnieść się do pozycji kanonicznej, opowiedzieć o czymś, co każdy zna. I lubi?

Oto Marsylia, tuż przed triumfalnym (acz krótkotrwałym) powrotem Napoleona do władzy. Szlachetny młodzieniec, marynarz Edmund Dantes, po powrocie z burzliwego rejsu (w jego trakcie umiera kapitan i zastępujący go Dantes wyświadcza mu ostatnią, brzemienną w skutkach przysługę) kieruje się do ukochanych: ojca i narzeczonej.

Wszystko wydaje się iść po jego myśli - ma awansować i ożenić się. To jednak bardzo nie w smak konkurentom: i do honorów kapitańskich, i do ręki pięknej Mercedes. Umyślają oni, że napiszą donos na chłopaka. Staje się on potem ofiarą tragicznego splotu zdarzeń. Oskarżenie dałoby się bowiem może i obalić, gdyby nie to, że „zahaczyło” przypadkiem o interesy bezwzględnego prokuratora de Villeforta. Ten zaś polecił zamknąć Dantesa w złowrogiej twierdzy If. Na dożywocie...

Przeczytaj także: Bydgoszczanka napisała bajkę o „Czarownicy Anulce” i marzy, żeby ją wydać. Pomożecie?

Edmund spędza tam 14 lat. Długo, ufny w sprawiedliwość boską i ludzką, wierzy w odzyskanie wolności. Potem popada w otępienie, z którego wyrywa go spotkanie z uważanym za wariata księdzem Farią. „Wariat” opowiada ciągle o bajecznym skarbie ukrytym na wysepce Monte Christo... I „wariat” staje się wielkim przyjacielem i mentorem Dantesa. A po śmierci - nieoczekiwaną przepustką do życia. 33-letni już Dantes metodycznie podchodzi do wskazówek przyjaciela i zdobywa wielki, stary skarb. I metodycznie, wykorzystując go, realizuje swój wielki plan zemsty.

Najpierw jednak wraca do rodzinnego miasta, by sowicie wynagrodzić lojalnych. Podnosi z upadku dawnego pracodawcę, wspiera byłych kompanów... I kończy z byciem dobrym człowiekiem. Ukochany ojciec nie żyje, narzeczona poślubiła rywala. Czas na misterne intrygi i nieuchronność kary dla tych, którzy z prostodusznego Edmunda zrobili posępnego, wyrachowanego Monte Christo (a także księdza Busoni, lorda Wilmore i Sindbada Żeglarza - bo takie pseudonimy na różny użytek przyjmował).

Słusznie dzieło Aleksandra Dumasa (ojca) traktowane jest jako jedno z największych osiągnięć w historii powieściopisarstwa światowego. Sążnista opowieść (w wydaniu MG - w dwóch opasłych tomach) wykonana jest z wielką precyzją, mimo setek bohaterów i wielu planów (historycznych i geograficznych). Wszystko spisane wartko, zajmująco, a katalog pomysłów fabularnych zachwyca różnorodnością. Czegóż tam nie ma! Noworodek zakopany żywcem, letarg udający śmierć, morzenie głodem. Pojedynki, morderstwa, pościgi, małżeńskie zdrady... Ani chwili odpoczynku. Ci, którzy lubią, gdy w książce (czy filmie - nie bez powodu „Hrabia” był tak często i chętnie ekranizowany) „dzieje się”, będą w największym stopniu usatysfakcjonowani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!