Wszyscy jesteśmy podejrzani, czyli jak się wydostać z escape roomu

Szybka pisarska reakcja na modę na tak zwane escape roomy.#Miejsca, w których dajesz się zamknąć z własnej woli, by poczuć dreszczyk emocji i błysnąć intelektem (no, może nie na miarę Sherlocka Holmesa, ale zawsze). Zabawa polega bowiem na tym, że trzeba rozwiązać kilka zagadek, które zbliżą uczestników do otwarcia pokoju, w którym zostali „uwięzieni”.#Sytuacja jest tylko umownie opresyjna (chyba, że ma się klaustrofobię), przecież wiemy, że nawet jeśli czas minie, to i tak zostaniemy uwolnieni. Cóż jednak, gdy okoliczności są naprawdę krytyczne? Gdy ktoś się „bawi” w prawdziwe trupy i prawdziwe ofiary? Gdy na końcu czasu na zegarze odliczającym trzy godziny zdarzy się prawdziwe bum i w powietrze wylecą nie tylko zamknięci w hotelowym pokoju, ale i cały budynek?

Z takim zadaniem musi się zmierzyć Morgan Sheppard. Lekoman, alkoholik i narkoman - w cywilu. Zawodowo gwiazda telewizyjna. Kiedy miał 11 lat, odkrył w szkole ciało swojego matematyka. Legenda mówi, że to chłopiec dowiódł, że nauczyciel został zamordowany, a nie popełnił samobójstwo. Kiedy już będzie dorosły, zostanie zatrudniony do prowadzenia programu z udziałem publiczności. „Detektyw z sąsiedztwa” ma być odcinaniem kuponów od jego sławy... Rzecz jednak w tym, że program jest nieznośnie toporny. Teksty i anegdoty lecą z promptera, widownia reaguje na zawołanie, a przedmiot śledztwa „detektywa z sąsiedztwa” rzadko jest ambitniejszy niż małżeńska zdrada. Morgan ucieka więc w tabletki, wódkę i przypadkowy seks, by się odbić od swego dna - emocjonalnego też. Krótki urlop w Paryżu miał być okazją do przewietrzenia głowy - jego agent sugeruje bowiem wprost, że gwiazda Shepparda nieuchronnie gaśnie, a bohater programu się wypalił.

Jak to się stało, że mężczyzna traci świadomość w hotelowym pokoju w Paryżu, a budzi się przykuty kajdankami do hotelowego łóżka w Londynie? I kim są dwie kobiety i dwóch mężczyzn, podobnie jak on uwięzieni?... Morgan, gdy już „okrzepnie”, zrozumie, że nie jest to przypadkowe towarzystwo. Podobnie jak trup podrzucony do wanny - to jego dziecięcy psychoterapeuta. Wszyscy są w tym pokoju
„because Morgan”...

I Morgan musi uwierzyć, że naprawdę ma zdolności detektywistyczne. W ograniczonym, upływającym czasie, odgadnąć przyczyny i zapobiec skutkowi. Czy mu się to uda?... Z pewnością, on jest centralną postacią, z pewnością, to on jest celem całej, upiornej intrygi. Kto i dlaczego ją zaaranżował?... Zabaw się w detektywa z sąsiedztwa. Jeśli lubisz escape roomy, Chris MacGeorge daje ci klucz do bardzo klaustrofobicznej komnaty zbrodni.

Chris MacGeorge, Zgadnij kto, Wydawnictwo Insignis, Kraków 2018.
https://expressbydgoski.pl/agatha-i-jack-szukaja-agenta-w-parku-mordercow-recenzja-ksiazki/ar/13067833