Informację przekazała we wtorek ukraińska agencja UNIAN.
– Czwartego dnia wojny generał obiecał nam, że wszystko skończy się za kilka godzin – powiedział Rosjanin. – Myśleliśmy, że przejdziemy jak na defiladzie – mówi rosyjski żołnierz.
W przechwyconej rozmowie narzekał również na brak namiotów oraz piecyków. Mówił też o tym, że wraz z innymi rosyjskimi żołnierzami mieszkają w wykopanych przez siebie okopach. „50 proc. z nas ma odmrożenia” – stwierdził.
Wtorek jest 27. dniem agresji Rosji na Ukrainę.
Rano Sztab Generalny ukraińskich sił zbrojnych poinformował, że zapasy żywności i amunicji wojsk rosyjskich na Ukrainie wystarczą na co najwyżej trzy dni, Rosjanom brakuje też paliwa.
„Brak sukcesów w lądowej fazie operacji spowodował, że siły rosyjskie kontynuują aktywne rakietowo-bombowe uderzenia w ważne obiekty infrastruktury wojskowej i cywilnej” – przekazał sztab popołudniu.
