Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włoch Luca Del Sole zdjął mundur żołnierza, by robić muzykę w Bydgoszczy

Dorota Witt
Dorota Witt
Luca Del Sole (na zdjęciu) nad swoim singlem „I Wish you” pracował z polskimi i włoskimi przyjaciółmi. Piosenka powstawała przez blisko rok, częściowo w drodze między Polską a Włochami
Luca Del Sole (na zdjęciu) nad swoim singlem „I Wish you” pracował z polskimi i włoskimi przyjaciółmi. Piosenka powstawała przez blisko rok, częściowo w drodze między Polską a Włochami Nadesłane
Luca Del Sole, Włoch, były żołnierz zawodowy, muzyk, fotograf, filmowiec stworzył wideoklip z Bydgoszczą w tle. Stawia na współpracę z młodymi artystami z rożnych krajów. - Czy czuję się spełniony? Absolutnie nie! Czuję, że dopiero zaczynam - mówi Włoch.

Miesiąc temu premierę miał pana singiel „I Wish you”. Szybko zdobył popularność w internecie. Dlaczego zdecydował się pan tworzyć właśnie w Bydgoszczy? A może to tylko przystanek na pańskiej drodze?

To nie ja wybrałem Bydgoszcz, to Bydgoszcz wybrała mnie. Zakochałem się w tym mieście i moje życie się zmieniło. To wszystko wydarzyło się sześć lat temu, kiedy zostałem wysłany do Bydgoszczy przez rząd włoski w celach zawodowych. Pierwszy raz przyjechałem wtedy do Polski. Powinienem był zostać trzy lata, ale postanowiłem się zatrzymać i nadal tu jestem. Doświadczenie życia w Bydgoszczy i ogólnie w Polsce odegrało decydującą rolę w radykalnej zmianie mojego życia. Nie wiem, jak długo tu zostanę, ale jedno jest pewne: wszystko, co dziś robię, jest wynikiem tego, co wiąże mnie z tym miejscem. Do tej pory żałuję tylko, że nie nauczyłem się jeszcze dobrze mówić po polsku.

Żałuję, że nie znalazł się ktoś, kto by we mnie nie uwierzył, gdy byłem nastolatkiem. Chciałbym tylko odrobić swoją część pracy, pomagając tym, którzy chcą uwierzyć w siebie i przekonać ich, że wszystko jest możliwe, nawet wyprodukowanie piosenki rockowej w wieku 41 lat, po 20 latach zawodowej służby wojskowej.

W wideoklipie widać ujmujące ujęcia z Bydgoszczy i innych miast. Chyba się panu spodobała okolica...

Obrazy Polski i Włoch, które widzimy w filmie „I Wish you” nie mają nic wspólnego z samymi miejscami. Głównym tematem filmu jest emocjonalna ścieżka, która doprowadziła do powstania piosenki. Napisałem ją w bardzo szczególnym momencie mojego życia. Emocje, które mnie zainspirowały, przeżywałem wtedy w Bydgoszczy. Tutaj rozpoczęła się produkcja. To było naturalne, aby znaleźć polskich artystów, którzy pokochaliby moją piosenkę i chcieliby ją zagrać. Skontaktowałem się z Łukaszem Zawadzkim, który był moim kolegą z pracy. On przedstawił mnie Mateuszowi Tomaszewskiemu. Zorganizowali gitary i razem nagrywaliśmy w Zielonce koło Bydgoszczy. Jednak w tym czasie często podróżowałem między Polską a Włochami. Miejsca, w których kręcono film, odegrały rolę w procesie produkcji i chciałem je wszystkie zapamiętać. Całą postprodukcję instrumentalną zajmował się Claudio Luce, właściciel River Studio w Monzambano, niedaleko Peschiera del Garda we Włoszech. Wreszcie, Geoffrey De Vai - głos. Mieszka i pracuje w Mediolanie, piosenka została nagrana w studiu Bunker Home Production Paolo Agosty. W klipie widać też cudowne morze w Darłowie, na tamtejszej plaży poprawiłem tekst piosenki zeszłego lata.

Stawia pan na międzynarodową współpracę artystyczną i pracę z początkującymi twórcami - to pomysł na rozwój?

Bardzo kocham inne kultury, fascynują mnie od najmłodszych lat. Mocno wierzę w ideały leżące u podstaw globalnej wymiany kulturalnej. Wrażliwość każdego z nas może wzrosnąć tylko wtedy, gdy otworzymy się na wpływy spoza naszych granic. Młodzi ludzie, artyści i nie tylko, to przyszłość. Żałuję, że nie znalazł się ktoś, kto we mnie nie uwierzył, gdy byłem nastolatkiem. Chciałbym tylko odrobić swoją część pracy, pomagając tym, którzy chcą uwierzyć w siebie i przekonać ich, że wszystko jest możliwe, nawet wyprodukowanie piosenki rockowej w wieku 41 lat, po 20 latach zawodowej służby wojskowej. Niestety, widzę wiele osób, które najpierw chcą być celebrytami, potem artystami. Co gorsza, zbyt wcześnie koncentrują się na aspektach finansowych.

Jednego razu zszokowała mnie bardzo młoda polska piosenkarka z Bydgoszczy. Kiedy zapytałem ją, czy jest zainteresowana udziałem w projekcie „I Wish You”, odpowiedziała: „Luca, porozmawiajmy o pieniądzach”. Współpraca jakoś się nie ułożyła. Mam nadzieję, że ta osoba odniosła sukces, jakiego pragnęła, ale według mnie taka postawa zatruwa piękno sztuki. Dziś nie jestem bogatszy niż przed rozpoczęciem prac nad singlem, wręcz przeciwnie. Projekt został wyprodukowany i sfinansowany w całości przeze mnie i w tej chwili nie planuję nawet odzyskać kosztów. Jednak moja piosenka wybrzmiała. Podoba mi się i zbiera pozytywne opinie. Jestem szczęśliwy.

Pana ścieżka rozwoju zawodowego jest dość nieoczywista: zdjął pan mundur żołnierza, by zająć się fotografią, muzyką, filmem. Czy teraz czuje się Pan spełniony?

Przez prawie dwadzieścia lat służyłem jako oficer w armii włoskiej. Uczęszczałem do Akademii Wojskowej w Modenie, a następnie przydzielono mnie do oddziałów górskich. Przez większość swojej kariery służyłem poza Turynem. Wielokrotnie byłem zatrudniony w Afganistanie i na Bałkanach w operacjach reagowania kryzysowego, a część mojej służby odbywała się właśnie tutaj, w Bydgoszczy, w NATO Joint Force Training Centre. W Polsce zacząłem rozważać odejście z zawodu. Czy czuję się spełniony? Absolutnie nie! Czuję, że dopiero zaczynam. Możliwe, że to wszystko jest po prostu wielką pasją i... niczym więcej, ale postanowiłem poświęcić część swojego życia tym rzeczom, które kochałem od dziecka: muzyce, fotografii, kinematografii. Zobaczymy, co będzie. Jak dotąd, wciąż się uczę, droga jest długa, a wokół jest wielu artystów z wielkim talentem.

Tutaj włoska atmosfera wciąż kojarzy się z wielkimi przebojami muzycznymi z przeszłości, a wielu współczesnych artystów jest mało znanych,na pewno odnieśliby tu duży sukces. W Bydgoszczy jest duża społeczność międzynarodowa. To sprawia, że miasto nabiera kospomolitycznego ducha.

Jak bydgoszczanie reagują, kiedy śpiewa im Włoch?

Historia stosunków kulturalnych między Włochami a Polską została nieco zagubiona na przestrzeni wieków. Najprzyjemniejszą rzeczą w byciu w Polsce jest obserwowanie, jak Polacy wciąż cenią włoską kulturę. To rozgrzewa serce i jest dla nas, Włochów, zaproszeniem do zrobienia czegoś więcej. Chciałbym, aby bardziej promowano włoską muzykę współczesną. Tutaj włoska atmosfera wciąż kojarzy się z wielkimi przebojami muzycznymi z przeszłości, a wielu współczesnych artystów jest mało znanych,na pewno odnieśliby tu duży sukces. W Bydgoszczy jest duża społeczność międzynarodowa. To sprawia, że miasto nabiera kospomolitycznego ducha.

Po singlu przyjdzie czas na płytę?

Kiedy napisałem „I Wish you”, nie miałem pojęcia, jaki będzie efekt. A brzmi naprawdę dobrze. To piosenka napisana przez perkusistę, więc struktura może nie jest elegancka, ale chyba dlatego jest tak fascynująca. Gitary i wokale to nadal dla mnie najpiękniejsze części piosenki. Jednak cały album nie jest planowany. W tej chwili poświęcam się projektowi fotograficznemu, dzięki któremu szlifuję swoje umiejętności jako videomaker. Ale mogę powiedzieć jedną rzecz. Tydzień po napisaniu „I Wish You” napisałem swój drugi singiel. Kończę produkcję i mam nadzieję, że po wakacjach będziecie mogli go posłuchać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo