Właśnie „dojrzewa” pierwszy w Bydgoszczy ogród społeczny. Co to takiego?

[break]
Właśnie „dojrzewa” pierwszy w naszym mieście ogród społeczny. Jego adres to ulica Chrobrego 12. Za dzień jego założenia przyjęto sobotę, 25 czerwca. Kiedy odbędzie się premierowa odsłona, jeszcze nie wiadomo.

- Zadecyduje o tym czas, w którym wyrośnie posiana przed tygodniem przez nas trawa. Wówczas planujemy zrobić sąsiedzkie spotkanie i dokonać otwarcia naszego ogrodu - mówi jego pomysłodawca i inicjator, mieszkaniec kamienicy, Filip Krauze.

Polski Zielony Krzyż

Ogrody społeczne to inicjatywa, która sprawdziła się już w wielu miejscach w Polsce. Pomysł rozpropagował Green Cross Poland (powstał z inicjatywy Dominiki Kulczyk), czyli polski oddział Międzynarodowego Zielonego Krzyża (jego założycielem był z kolei 23 lata temu... Michaił Gorbaczow) - trzeciej co do wielkości pozarządowej organizacji ekologicznej non profit na świecie. Do realizacji idei włączyła się także działająca od 2011 roku Pracownia Miejskich Transformacji Sociopolis.

Green Cross Poland pomaga tym, którzy sami się zorganizują, znajdą dobry pomysł i przygotują pod niego teren. Tak jak w przypadku mieszkańców kamienicy przy ul. Chrobrego 12 w Bydgoszczy. To pierwsza taka inicjatywa w naszym mieście, pierwszy ogród społeczny. Czy w ślad za nim pójdą następne? Można spodziewać się, że tak. W czasach międzywojnia jak i w PRL-u wspólnoty lokatorskie starały się pielęgnować bliskie związki sąsiedzkie. Potem ludzie w miastach zaczęli uciekać w anonimowość, ale przecież wciąż pozostają istotami społecznymi...

Gruz na 3,5 metra

- Początki były trudne - przekonuje Filip Krauze. - Najważniejsze było to, że udało się stworzyć fajną grupę ludzi chętnych do działania.

Podwórko pomiędzy kamienicą i oficynami przy ul. Chrobrego 12 ma tylko około 100 metrów kw. Dodatkowo na jego środku stał kiedyś budynek gospodarczy. Przed laty został wyburzony, ale jego fundamenty pozostały w ziemi.

- Gruz zalegał nawet do głębokości 3,5 metrów - wspomina Filip Krauze.

Za porządkowanie terenu pod społeczny ogród wzięło się około 15 osób, mieszkańców domu. Pierwsze prace ruszyły w połowie czerwca. 25 dnia tego miesiąca zjawiła się zaproszona przez wspólnotę ekipa Green Cross Poland. Przywiozła ze sobą m.in. sadzonki, a specjaliści związani z fundacją opracowali plan przyszłego ogrodu i przygotowali nawet szereg wizualizacji, jak będzie wyglądał w okresie swojego rozkwitu.

- Na szczęście nie musieliśmy zaczynać od zera - mówi Filip Krauze. - Na podwórku zachowały się stare drzewa - dwie lipy, jesion i klon. Dają one w letnie upalne dni sporo cienia. Lokalizacja drzew miała swój wpływ na kształt ogrodu. Jedna z członkiń wspólnoty, Dorota Borowicz, która zna się na roślinach, dobrała je do istniejących u nas warunków.

Pod oknami tuje

Ogród wewnątrz kamienicy przy Chrobrego 12 został starannie zaprojektowany. Pod oknami oficyny posadzono niskie okrągłe tuje, na mur skierowane zostały pędy bluszczu, który ma je skryć przed ludzkim wzrokiem, ustawiono także podpory i siatki dla roślin pnących. Pojawiły się krzewy i rośliny kwitnące. Ma tu po prostu być pięknie.

- W tej chwili przeganiamy gołębie, które wydziobują z ziemi nasionka trawy - dodaje Krauze. - Ustawiliśmy nawet coś w rodzaju stracha. Kiedy trawa wzejdzie i zrobi się zielono, planujemy urządzić sąsiedzkie spotkanie na otwarcie naszego ogrodu.

Czy znajdą się naśladowcy tego pomysłu?