Do domu przy ulicy Kcyńskiej państwo Elżbieta i Henryk Papkowie wprowadzili się w 1981 r. Nie było tu wtedy kwiatów, bo główną rolę odgrywał warzywnik, a w nim - ziemniaki. Wypoczynkowa wersja ogródka zakwitła wraz z pierwszymi tulipanami, posadzonymi przez małżeństwo, które do dziś cieszą oko mieszkańców barwnymi kielichami.
- Najpiękniej jest w maju, choć w tym roku pierwszy tulipan pojawił się już pod koniec marca - mówi pani Elżbieta Papke. - A kielichy mają naprawdę potężne. Często nawet ludzie, którzy przechodzą koło naszego ogrodzenia się nimi zachwycają - dodaje pan Henryk.
"Bydgoszcz w kwiatach i zieleni". Na pierwszym planie begonie
Z czasem kwiatów zaczęło przybywać - pojawiły się nowe gatunki w bajecznych kolorach, często podarowane małżeństwu przez córkę. Z kolei dziesięć lat temu pani Elżbieta zdecydowała, że spróbuje swoich sił w pielęgnowaniu begonii. I był to strzał w dziesiątkę, bo dziś, kiedy ogród przebiera szatę na jesienną, to właśnie one grają tu pierwsze skrzypce.
- To wieloletnie kwiaty, więc każdego roku wykopuję je na zimę, żeby nie zmarzły. Zimują w piwnicy, w tym też czasie cebulki zdążą się wysuszyć i już na wiosnę wypuszczają kiełki - opowiada pani Elżbieta.
Jeszcze przed wejściem do ogrodu w donicach zauważymy kwiaty w kolorach czerwieni, bieli, żółci, różu i pomarańczy. Nie brakuje też pelargonii - czerwonych i w różnych odcieniach różu oraz różowych surfinii.
- Kwitną przepięknie. A podlewamy je zwykłą wodą. Oczywiście musi ona najpierw trochę ostać, i żeby też temperaturę miała odpowiednią. ale nawozów żadnych nie dodajemy - mówi pan Henryk.
Do ogrodu prowadzi drewniana konstrukcja, zbudowana około dwudziestu lat temu, służąca wówczas za huśtawkę pierwszemu wnukowi pani Elżbiety i pana Henryka. Dziś porośnięta bluszczem i zapraszająca do zielonego królestwa. W nim znajdziemy wypielęgnowane rabaty z resztą już kwiatów, których najlepszy czas przypadł na wiosnę i lato. Są tu hortensje, tulipany, bez, stary orzech - zasadzony jeszcze przez poprzednich właścicieli, prawdopodobnie w latach 60.; przyciągające owady jeżówki, sporo iglaków i lilie. Jest mały bukszpan - jeszcze w doniczce, do tego trzemielina, koleus (zwany również "pokrzywą ozdobną"), pomarańczowe aksamitki, potocznie znane jako "turki", pigwa, starce i jesienna miechunka, wyglądem przypominająca miniaturowe dynie czy ozdobne lampiony. Pośród kwiatów znalazło się też trochę miejsca na pomidorki koktajlowe.
- Na nas dwoje nie potrzeba dużo. Choć pewnie mielibyśmy tu więcej warzyw, gdyby nie jeździło tu tyle samochodów - zauważa pan Henryk.
"Bydgoszcz w kwiatach i zieleni". Odpoczynek dla ciała i dla duszy
Pasja do ogrodu towarzyszy małżonkom od czasów dzieciństwa - już wtedy w ich domach rodzinnych dbano o kwiaty. Dziś ogród daje im przede wszystkim możliwość wypoczynku, ale też rozładowania napięć nagromadzonych w ciągu dnia. A pracy nie brakuje. Teraz idzie jesień, więc trzeba będzie poprzycinać i wygrabić liście i kwiaty, które przekwitły i przygotować je do przezimowania. Za to kiedy ogród kwitnie, jest to wspaniałe miejsce do wypoczynku.
- Szczególnie pięknie widać to wszystko wieczorem, kiedy po słonecznym dniu rozbłysną solarne lampki - dodaje pan Henryk.
