Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz w kwiatach i zieleni. Zobaczcie, jak pięknie prezentuje się ogród przy ul. Nowodworskiej [zdjęcia]

Marta Mikołajska
Marta Mikołajska
O ogród wspólnotowy przy ul. Nowodworskiej dba m.in. pani Arleta Gaca-Tomaszewska wraz z mężem. Jest on także oczkiem w głowie dzieci, które małżeństwo przysposobiło - Julki i Krystiana, którzy chętnie spędzają tu czas.
O ogród wspólnotowy przy ul. Nowodworskiej dba m.in. pani Arleta Gaca-Tomaszewska wraz z mężem. Jest on także oczkiem w głowie dzieci, które małżeństwo przysposobiło - Julki i Krystiana, którzy chętnie spędzają tu czas. Arkadiusz Wojtasiewicz
Prezentujemy kolejny ogród zgłoszony do organizowanego przez Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy konkursu "Bydgoszcz w kwiatach i zieleni". Tym razem odwiedziliśmy Szwederowo.

Zobacz wideo: Smaki Kujaw i Pomorza - Sezon 4 odcinek 22

od 16 lat

Ogród wspólnotowy przy ul. Nowodworskiej 48 jest - w obecnej formie - dość młody. Liczy sobie trzy lata. Jak wspomina pani Arleta Gaca-Tomaszewska, kiedyś był to wielki teren. Nie było jeszcze sąsiedniego bloku, a samochody wjeżdżały tam na potęgę. Trzy lata temu mieszkańcy postawili płot ogradzający przestrzeń ogrodową. W tym czasie powstał też projekt terenu wypoczynkowego, a w jego realizację zaangażowali się wszyscy członkowie wspólnoty.

- Pamiętam jeszcze, jak przywieziono ziemię - wtedy w gumiakach pomagałam ją rozkładać, później też pracowałam przy sianiu trawy. Przyjechała tu też pani z firmy ogrodniczej, która wiedziała, gdzie jakie drzewka można posadzić - opowiada pani Arleta.

Bydgoszcz w kwiatach i zieleni. Ogród jest dla wszystkich!

Dominującą tu częścią są rośliny. Znalazło się jednak miejsce na wiatę rowerową, estetyczną altankę oraz - po przeciwnej stronie - słupy z linkami do wieszania prania, z których sąsiedzi chętnie korzystają.

- Z ogrodu korzystać mogą wszyscy mieszkańcy wspólnoty, choć w celach wypoczynkowych najczęściej przychodzę tu z mężem i dzieciakami - mówi pani Arleta. Julka i Krystian - tak mają na imię dzieci - to bratankowie pani Arlety, których małżeństwo przysposobiło. Bardzo lubią przyjeżdżać do ogrodu i wspólnie spędzać tu czas na odpoczynku i zabawie. Chętnie też pomagają w drobnych pracach porządkowych, jak zamiatanie kostki brukowej, a pani Arleta uczy ich przycinania drzewek i bluszczu.

Pasjonatka pochodzi ze Zboża. Jest to niewielka wieś znajdująca się nieopodal Sępólna Krajeńskiego. Tu też swój początek miała miłość pani Arlety do ogrodu.

- Dobrze pamiętam ten czas. Mieliśmy kozy (było ich z piętnaście!), konie, owce. I ogród. Zawsze pomagaliśmy mamie w ogródku warzywnym, w kwiatach, pieliliśmy, więc to wszystko znam z dzieciństwa i okresu młodzieńczego - wspomina nasza rozmówczyni. Pasja ta pozostała do dziś.

W ogrodzie wspólnotowym na bydgoskim Szwederowie pierwsze skrzypce grają hosty o dużych ozdobnych liściach i wyrastających spomiędzy nich fioletowych kwiatach na drobnych łodyżkach. Rosną one z każdej strony, zajmując miejsce pod kamiennym ogrodzeniem, a także w kilku innych punktach. Oprócz nich ogród okalają różne ozdobne trawy, cis, duży, wieloletni orzech, który - choć solidnie przycięty w ostatnim czasie - nadal daje owoce. Są tu też cisy, bzy i tuja. Przy drugim ramieniu muru rosą w rzędzie niewielkie iglaki przycięte w stożki. Nie brakuje tu też mnóstwa bluszczu, który z jednej strony opada na kamienne ogrodzenie, z drugiej zaś strony ogrodu tworzy łuk nad przejściem do altany osłoniętej z dwóch stron bluszczowym żywopłotem.

Sercem ogrodu jest sporych rozmiarów klomb. Tu rosną róże czerwone, różowe, komarzyca, bukszpan, paproć, ozdobne trawy i chrzan - ten ostatni wykorzystywany przez panią Arletę w kuchni. Na prawo widzimy też bladożółte malwy, trzmielinę i miętę - cytrynową, czekoladową i zwykłą. W donicy rosną pomidorki, a nieco dalej truskawki, które - choć posadzone zupełnie niedawno - już tego lata dały pierwsze owoce. Jest tu też, jeszcze maleńka, hortensja. - Posadziłam ją trzy lata temu i nie wierzyłam, że coś z tego będzie. Ale nagle odbiła. Mam nadzieję, że wyrośnie z niej pokaźny krzew - dodaje pani Arleta. Jej małym, ogrodowym marzeniem jest rododendron. - Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się go kupić i zasadzić.

Bydgoszcz w kwiatach i zieleni. Miejsce odpoczynku i zabawy

Zacieniona o tej porze przestrzeń pod dużym świerkiem to znakomite miejsce do opalania się i "leżakowania". Z kolei w altanie małżeństwo chętnie pije kawę, herbatę i urządza grilla. To dla pani Arlety doskonałe miejsce do wypoczynku, w którym może poczuć się jak za młodzieńczych lat.

- Wystarczy, że wychodzę z domu i już czuję się, jakbym była na wsi, w domu - w Zbożu. Chodzę tu boso, dużo ćwiczę. Mam tu ustawiony rowerek do ćwiczeń, czasami rozkładam matę, czasami wychodzimy poleżakować. Doskonale słychać śpiew ptaków, które też lubią gościć w naszym ogródku. Kiedyś mieliśmy jeża - nazwaliśmy go Jurek. Zbudowaliśmy mu domek, potem pojawiło się ich więcej. Niestety, wszystkie trzy zostały zaatakowane przez kleszcze - nie zdążyliśmy zareagować na czas - opowiada pani Arleta. - W ogrodzie czujemy się świetnie. Dzieci uwielbiają tu przyjeżdżać, więc często gramy w różne gry, jak ringo czy badminton. Mamy też pistolety na wodę, Jula lubi robić fikołki, gwiazdę... Jest naprawdę fantastycznie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo