Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Wielce Szanowna Pani” Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Aktorki na scenie szczerze o kondycji swojego zawodu

Justyna Tota
Justyna Tota
Na bydgoskiej scenie tekst Haliny Mikołajskiej przeplatać się będzie z prywatnymi głosy współczesnych aktorek
Na bydgoskiej scenie tekst Haliny Mikołajskiej przeplatać się będzie z prywatnymi głosy współczesnych aktorek TPB
„Wielce Szanowna Pani” rozliczy się ze środowiskiem teatralnym w sztuce reżyserowanej przez byłą aktorkę bydgoskiej sceny. Premiera w sobotę, kolejne pokazy: 23, 25 i 26 lutego oraz 27 i 28 marca na Małej Scenie Teatru Polskiego w Bydgozczy.

Pomysł na spektakl zrodził się po Festiwalu Prapremier. Najpierw było jednak performatywne czytanie w Instytucie Teatralnym w ramach cyklu „Scena Niepodległych Kobiet”. To wtedy Martyna Peszko, aktorka Teatru Polskiego w Bydgoszczy w latach 2015-2017, po raz pierwszy zetknęła się z tekstami Haliny Mikołajskiej - wybitnej powojennej aktorki, ale też polityczki, działaczki społecznej i założycielki KOR-u. Martyna Peszko przy pełnej aprobacie dyrektora Teatru Polskiego w Bydgoszczy Łukasza Gajdzisa zadziała, by prywatne archiwum Mikołajskiej stało się punktem wyjścia do pełnowymiarowego spektaklu.

„Wielce Szanowna Pani” to debiut reżyserski Martyny Peszko, która do udziału w spektaklu zaprosiła aktorki: Dorotę Landowską oraz dwie reprezentantki bydgoskiej sceny - Małgorzatę Trofimiuk i Małgorzatę Witkowską.

„Wielce Szanownej Pani” w reż. Martyny Peszko. Wystąpią trzy aktorki - Małgorzata Trofimiuk i Małgorzata Witkowska z zespołu aktorskiego TPB, a także
„Wielce Szanownej Pani” w reż. Martyny Peszko. Wystąpią trzy aktorki - Małgorzata Trofimiuk i Małgorzata Witkowska z zespołu aktorskiego TPB, a także Dorota Landowska Karolina Jóźwiak

Tekst do spektaklu „Wielce Szanowna Pani”, za którego dramaturgię odpowiedzialna jest Justyna Lipko-Konieczna, powstawał poprzez poszukiwania archiwaliów (bardzo prywatnych - jak notatki, pamiętniki), które pozostawiła po sobie Halina Mikołajska, ale także rozmowy z osobami (aktorką Joanną Szczepkowską, reżyserem Maciejem Prusem), które Mikołajską znały. Prawdziwą kopalnią wiedzy dla realizatorów spektaklu była także Joanna Krakowska, autorka książki „Mikołajska. Teatr i PRL”.

I podobnie jak książka Krakowskiej, spektakl Peszko też nie jest biograficzny. To sztuka, która na podstawie spowiedzi Haliny Mikołajskiej, obnaża hierarchię teatru, niesprawiedliwość ekonomiczną czy uzależnienia instytucji teatru od władzy państwowej.

- Do dziś nie potrafimy mówić o pewnych sprawach bez owijania w bawełnę, a Halina Mikołajska w 1965 nazywała wszystko wprost - mówiła podczas konferencji Martyna Peszko, która przyznaje, że sama stojąc na czele związków zawodowych TPB, uświadamiała, że... - Teatr to nie jest budynek, nazwa czy dyrektor. To aktorzy tworzą spektakle i renomę teatru, ale czy to przekłada się na budowanie nazwiska, pozycji w zawodzie i komfort ekonomiczny w życiu aktorów? Nie.

- Trzeba jednak o tym mówić głośno, bo inaczej nic się nie zmieni - zwraca uwagę występująca w spektaklu aktorka Małgorzata Trofimiuk. - Każda z nas w Mikołajskiej znajduje inny fragment siebie. To, co łączy nas z Mikołajską, to odwaga mówienia o tym, że rola, którą ja buduję w spektaklu, jest moją rolą. Moje zarobki są niskimi zarobkami. Aktorzy nie mogą bać się mówić o tym, co ich dotyka. Dialog jest podstawą do tego, żeby ta hierarchia była bardziej sprawiedliwa.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera