Podczas konferencji prasowej w Hucie Stalowa Wola wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin zauważył, że rządy PO-PSL były czasem „zwijania polskiej armii i polskiego przemysłu obronnego, który jeśli osiągał jakieś zyski, to tylko z wyprzedaży swoich aktywów”.
Wicepremier zauważył, że Huta Stalowa Wola jest tego dobrym przykładem: co roku przynosiła straty. – Straty huty sięgały 40 mln zł, kiedy obejmowaliśmy władzę w 2015 r. i także w następnym roku, na skutek decyzji podejmowanych w 2015. Dzisiaj, po kilku latach dobrego zarządzania, huta generuje zyski. Ten ostatni zysk to ponad 80 mln zł. Zamówienia ze strony MON w tym czasie osiągnęły kwotę ok. 6 mld zł – mówił.
Jacek Sasin zaznaczył, że rząd chce, aby polska armia była dobrze uzbrojona i by korzystała z rodzimego uzbrojenia. Dodał, że polski sprzęt sprawdza się w realnych działaniach wojennych.
Ponadto szef MAP poinformował, że zawarta z Ukrainą umowa na sprzedaż haubic opiewa na 2,7 mld zł. Podkreślił, że jest to kontrakt rekordowy, jakiego w polskim przemyśle zbrojeniowym w ostatnich latach nie było.
Wicepremier oświadczył ponadto, że potrzebne są dalsze inwestycje w polski przemysł zbrojeniowy, zwiększające zdolności produkcyjne. Poinformował, że nad odpowiednimi rozwiązaniami pracuje rząd, w tym Ministerstwo Aktywów Państwowych i zarząd Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
– Jestem przekonany, że wkrótce będziemy mogli przedstawić projekt rozwiązań, które umożliwią uzyskanie dodatkowych środków, a są to duże środki. W tej chwili szacujemy, że tylko w Hucie Stalowa Wola powinniśmy zainwestować ok. 300 mln zł w doposażanie w nowoczesne maszyny i budowę nowej infrastruktury, by zwiększyć zdolności produkcyjne. Również w innych zakładach takie inwestycje są planowane – powiedział.
Dodał, że Polska chce produkować na eksport, „korzystać z tej unikalnej chwili, kiedy zainteresowanie polską bronią jest silne”. – Mamy szanse pokazać, że nasze produkty nie tylko nie są gorsze, ale mogą być pod wieloma względami lepsze – podkreśli wicepremier.
