Od 80 do 90 procent uczniów klas pierwszych szkół podstawowych ma wady postawy. Teoretycznie, problemów z rehabilitacją leczniczą dzieci być nie powinno. NFZ przekazuje na ten cel niemałą kasę, nie brakuje poradni, najmłodsi są traktowane priorytetowo.
Skąd zatem ta epidemia wad postawy u młodych ludzi? Okazuje się, że często, szczególnie u najmłodszych pacjentów, zbyt późno stawiana jest diagnoza, ponieważ nie wszystkie wady można stwierdzić tuż po urodzeniu. I to jest zrozumiałe.
Ale kolejne przyczyny epidemii to już kwestie, o których mówi się od zawsze. Brak ruchu i stałej opieki medycznej w szkołach. Można odnieść wrażenie, że są nie do przeskoczenia.