Zobacz wideo: Miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego w Bydgoszczy
Przez wiele lat na ścianie kamienicy przy Śniadeckich/Gdańskiej widniały sporych rozmiarów banery reklamowe. Teraz to się zmieniło. W ub. miesiącu na budynku pojawiła się niecodzienna reklama. To grafika w artystycznej formie, wkomponowana w miejską przestrzeń - zwracająca uwagę nie tylko na firmę, od której wyszedł tej pomysł, ale też zawierająca wiele elementów nawiązujących do Bydgoszczy. Zobaczymy tam m.in. spichrze, Wieżę Ciśnień, czy Most Uniwersytecki.
Artystyczny mural reklamowy w Bydgoszczy
- W przyszłym roku Frigga obchodzi jubileusz 15-lecia. Tym muralem chcieliśmy zaakcentować, że nasza firma już na stałe weszła na rynek lokalny. Jesteśmy w centrum miasta, nasze serce bije w sercu Bydgoszczy - stąd właśnie nasz pomysł - opowiada Katarzyna Zbrzeska z zarządu Frigga Work. - Grafika nie jest ani zwyczajnym muralem, ani typową reklamą. Jest tu element reklamowy, ale nienachalny - bez hasła reklamowego, bez numerów telefonu czy adresu siedziby. Zależało nam, by była ciepłym oddźwiękiem naszej filozofii. Tego, co robimy i gdzie się znajdujemy. Można na niej zobaczyć nie tylko elementy miasta, jak rzeka Brda czy spichrze, ale też starszych ludzi - pana siedzącego na ławeczce, twarze w oknach, panią pomagającą spacerować starszej osobie. To też symbolizuje czym się zajmujemy, a opiekujemy się osobami starszymi.
Jak wspomina nasza rozmówczyni, wcześniej na ścianie budynku na rogu ulic Śniadeckich i Gdańskiej dużą przestrzeń zajmowała reklama innej firmy, w formie banera.
- Kiedy ją zdjęto, długo walczyłyśmy o to, by była nasza, i w końcu się udało. Podjęliśmy współpracę z firmą ReMedia w Bydgoszcz, która na podstawie przygotowanego przez nas zarysu, przykładów i zestawienia tych zabytków przygotowała ostateczną grafikę - i w tym kształcie trafiła ona na ścianę po wcześniejszym zatwierdzeniu koncepcji przez plastyka miejskiego i miejskiego konserwatora zabytków - dodaje Katarzyna Zbrzeska.
Bydgoszcz. Nie zakłócają harmonii i wpisują się w przestrzeń miasta
Marek Iwiński, plastyk miejski podkreśla, że tego rodzaju projekty bardzo dobrze wpisują się w miejską przestrzeń, nie zakłócając harmonii, a wręcz nadając miastu szczególnego klimatu.
- Jest to rozwiązanie, do którego będziemy dążyć. Na zmienną grafikę billboardów nie mamy wpływu. Często są to krzykliwe kolory, które nie są harmonijne z otoczeniem. Taka alternatywa to w pełni przemyślane, a nie przypadkowe formy. Zależy nam na tym, aby były to kompozycje artystyczne, w których komponent reklamowy jest ukryty, niedosłowny - dodaje Marek Iwiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?