W bydgoskim Centrum Onkologii już wkrótce możliwe będą operacje prostaty z użyciem robota da Vinci! [zdjęcia]

Zobacz wideo: Przebudowa zajezdni tramwajowej przy ul. Toruńskiej w Bydgoszczy.

- W Polsce robotyka w medycynie stosowana jest od 2016 roku - mówi prof. dr hab. nauk med. Janusz Kowalewski, dyrektor Centrum Onkologii w Bydgoszczy. - Jednak takie operacje odbywały się głównie w ośrodkach prywatnych, na zasadach komercyjnych. Jeszcze do niedawna NFZ nie refundował w całości kosztów zabiegów z wykorzystaniem tej techniki. Od kwietnia br. to się zmieniło, ale refundacja dotyczy tylko operacji robotowych związanych z rakiem gruczołu krokowego. Mając taki sprzęt w naszym ośrodku będziemy mogli zaoferować pacjentowi bezpłatnie wykonanie operacji prostaty z wykorzystaniem robota.

Zaawansowana technologicznie aparatura umożliwi niezwykle precyzyjne małoinwazyjne operacje prostaty. Koszt zakupu robota da Vinci to 14 mln 200 tys. zł. Zakup - w dużej części - sfinansowany został z środków Regionalnego Programu Operacyjnego w ramach unijnego instrumentu REACT-EU, wspomagającego, m.in. wychodzenie z kryzysu wywołanego pandemią.

- Aż 10 mln zł stanowią właśnie fundusze europejskie, z kolei 4 mln 200 tys. zł to wydatek po stronie szpitala - mówi prof. Janusz Kowalewski. - Pakiet narzędzi jednorazowych pozwoli na przeprowadzenie 200 operacji prostaty.

Aktualnie trwają szkolenia zespołu specjalistów z Centrum Onkologii.

- Koledzy urolodzy już w nich uczestniczą. Ostatnie szkolenie zakończone będzie egzaminem certyfikującym i odbędzie się od 15 do 20 października - informuje prof. dr hab. nauk med. Janusz Kowalewski.

W Centrum Onkologii pierwszą operację prostaty z wykorzystaniem robota da Vinci przeprowadzi chirurg urolog dr nauk med. Krzysztof Kamecki, koordynator Oddziału Klinicznego Urologii Onkologicznej w CO, pod opieką medyczną doświadczonego zagranicznego specjalisty. Przy operacji obecny będzie również inżynier z firmy produkującej aparaturę.

Robot chirurgiczny to zasadniczo rodzaj manipulatora z konsolą będącą interfejsem dla chirurga-operatora i częścią roboczą z ramionami zakończonymi niewielkich rozmiarów narzędziami chirurgicznymi, z których jedno służy też do sterowania kamerą endoskopową. Urządzenie ściśle transmituje (w czasie rzeczywistym) ruchy dłoni lekarza, który śledzi pole operacyjne okiem kamery. Maszyna czyni ruchy lekarza dokładniejszymi, czasem wolniejszymi, eliminując przypadkowe drżenia. Precyzja pozwala na maksymalne ograniczenie rozmiarów cięcia, mniejsze krwawienie, szybsze gojenie się rany pooperacyjnej i generalnie szybszy powrót do zdrowia.

Roboty wykorzystywane są obecnie w ośrodkach medycznych na całym świecie, m.in., w chirurgii onkologicznej, kardiologicznej, neurologicznej, urologicznej i ginekologicznej.

Specjaliści z Centrum Onkologii w Bydgoszczy na razie się szkolą, a potem będą pracować na amerykańskim systemie robotyki medycznej da Vinci. Obecnie na całym świecie działa blisko 5 tys. takich aparatów, najwięcej w Stanach Zjednoczonych. W Europie liderem jest Szwecja, gdzie takie postępowanie chirurgiczne jest w wielu przypadkach standardem. W Polsce tego typu systemy znajdują się na wyposażeniu kilku ośrodków (m.in. w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie i Poznaniu).

Jak informuje Urząd Marszałkowski, oprócz Centrum Onkologii w Bydgoszczy, podobne narzędzie wkrótce trafi też do innej marszałkowskiej placówki - Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu.