Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

VIP w filharmonii - Anielskie stało się ziemskie

Redakcja
Ile jest muzycznych odsłon „Ave Maria”? NIkt tego nie policzył. Filharmonia Pomorska przypomni kilka najpiękniejszych „Pozdrowień anielskich”, także instrumentalnych, m.in. Piazzollę.

<!** Image 3 align=right alt="Image 214216" sub="Barbara Kubiak zaśpiewa z Capellą Bydgostiensis pod batutą Macieja Sztora ">Ile jest muzycznych odsłon „Ave Maria”? Nikt tego nie policzył. Filharmonia Pomorska przypomni kilka najpiękniejszych „Pozdrowień anielskich”, także instrumentalnych, m.in. Piazzollę.

Koncert „Ave Maria w muzyce” zaplanowano na 25 czerwca. W rolę anioła wcieli się tego dnia wspaniała sopranistka Barbara Kubiak. W programie zapisano, że melomani usłyszą, m.in., dzieła Bacha - Gounoda, Schuberta, Donizettiego, a także Piazzolli.

Są to, może poza Piazzollą, kompozycje nie tylko dobrze znane, ale i niemałe, w dodatku (oczywiście poza profesjonalnymi instytucjami) wykonywane nie zawsze w najlepszym stylu. W sieci jest mnóstwo nagrań, niektóre wcale nie skłaniają do boskiej medytacji, wręcz każą brać nogi za pas. Skutki tych wykonań są różne. Przypominam sobie ślub, podczas którego zaproszona śpiewaczka wykonała mniej znane „Ave Maria” Luigiego Luzziego.

<!** reklama>Po ceremonii para młoda zastanawiała się głośno: „Dlaczego nie było „Ave Maria?”. To dowodzi, jak bardzo Schubert i Bach - Gounod (i niemal tylko oni) opanowali zbiorową świadomość słuchaczy. Trochę szkoda ze względu na będące w cieniu przepiękne kompozycje, choćby właśnie Luzziego. Co jakiś czas pojawia się jednak „Ave Maria”, które zaburza ten błogi spokój melomanów. Tak było na przykład z utworem Henriego Soroki, zaprezentowanym w filmie „U Pana Boga za piecem”. Nagranie wciąż bije rekordy popularności. To chyba zasługa wielkiej subtelności oraz spokoju zapisanych w nutach i między wierszami, które filmowa solistka bardzo wzięła sobie do serca. Wracając do „avemaryjnych” tuzów.

Ciekawostką historyczną, związaną z „Ave Maria” Bacha - Gounoda, jest fakt, że jego twórcy nigdy się nie spotkali. Żyli w dwóch różnych epokach, a daty ich śmierci dzielą 143 lata! Charles Gounod dopisał po prostu melodię do istniejącego już Preludium C-dur z „Das Wohltemperierte Klavier”, skomponowanego przez Jana Sebastiana Bacha. Od tej pory utwór ten żyje własnym życiem i przypisuje mu się nazwiska obydwu muzyków.

Autorem muzyki drugiego najsłynniejszego na świecie hymnu maryjnego jest Franz Schubert. Jego utwór „Ave Maria” powstał w 1825 r., gdy Schubert miał 28 lat i przeżywał szczególne uwielbienie dla Matki Boskiej. Napisana na wokal i fortepian pieśń została opublikowana rok później jako Op. 52 nr 6. Słowa, które znamy, nie były oryginalnie dobrane przez Schuberta. Kompozytor wykorzystał fragment poematu „Pani Jeziora” Waltera Scotta, przełożony na niemiecki przez Adama Storcka. W tym fragmencie bohaterka poematu zwraca się z modlitwą do Matki Bożej. Fakt, że ten moment w utworze Scotta zdradza wyraźne podobieństwo do łacińskiej wersji „Pozdrowienia Anielskiego” („Zdrowaś Mario”) zainspirował nieznanego autora do zaadaptowania tej modlitwy do muzyki Schuberta. I w tej wersji „Ave Maria” jest wykonywana najczęściej.

Usłyszeć je można nie tylko w kościele, ale i w filmach, m.in. w „28 dni później”, „Prawo Bronxu”, „Donnie Darko”, „Fantazja”, „Dzwonnik z Notre-Dame” (1939 r.), „John Q”, „Michael”, „Uciekająca panna młoda”, „Młody Frankenstein”. <

Bilety są do nabycia za pośrednictwem strony www.ebilet.pl oraz w kasie biletowej FP.

Więcej informacji na www.filharmonia.bydgoszcz.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!