Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trasa Uniwersytecka: Właściciel tartaku żali się na wojewodę Kaczyńskiemu i Szydło

Redakcja
TartakTartak
TartakTartak Dariusz Bloch
- Wojewoda złamał prawo wydając pozwolenie na przedłużenie Trasy Uniwersyteckiej - twierdzi Krzysztof Pietrzak, właściciel tartaku przy ul. Ujejskiego. Doniósł na Mikołaja Bogdanowicza do prokuratury, a także do premier Beaty Szydło i prezesa PiS.

Dwa tygodnie temu wojewoda kujawsko - pomorski Mikołaj Bogdanowicz wydał tzw. ZRID (zezwolenie na realizację inwestycji drogowej) w sprawie przedłużenia Trasy Uniwersyteckiej od ulicy Wojska Polskiego do al. Jana Pawła II. Dokument pozwala drogowcom rozpocząć inwestycję, a także przenosi prawo własności działek na skarb państwa lub odpowiednie jednostki samorządu terytorialnego.

Decyzję wojewody podważa Krzysztof Pietrzak, właściciel tartaku przy ul. Ujejskiego, który stoi w miejscu, gdzie przebiegać ma nowa trasa. Od lat próbuje porozumieć się z miastem w sprawie wykupu gruntów, na których prowadzi działalność gospodarczą. Bezskutecznie.

Złożył do prokuratury Bydgoszcz - Północ zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zarówno przez wojewodę jak i jego współpracowników: Zygmunta Borkowskiego, dyrektora infrastruktury i rozwoju w oraz Annę Szczepanik – kierownik infrastruktury i rozwoju w kujawsko-pomorskim UW. - Wysłałem także list do premier Beaty Szydło i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Może oni zdyscyplinują wojewodę do przestrzegania prawa - mówi „Expressowi”.

Tartak przeszkadza inwestycji

Tartak stoi w miejscu, gdzie już pod koniec 2018 roku ma przebiegać trasa łącząca ul. Wojska Polskiego i al. Jana Pawła II. Przy obróbce drewna pracuje obecnie 13 osób, w tym 11 niepełnosprawnych. Właściciel obawia się o przyszłość zakładu. - Mogę przenieść go w inne miejsce, ale prezydent Bydgoszczy nie chce ze mną rozmawiać na temat sprzedaży działki. Na uruchomienie całej linii technologicznej potrzebuję pół roku - mówi Krzysztof Pietrzak.

Władze wybrały rozwiązania siłowe. Wojewoda wydał dwa tygodnie decyzję ZRID, na mocy której właściciel tartaku ma zostać wywłaszczony. Krzysztof Pietrzak twierdzi, że wojewoda złamał prawo.

Dlaczego? Po pierwsze, nie powiadomił w trakcie procedury jednej ze stron postępowania, a ponadto wydał zgodę na realizację inwestycji, mimo że sprawę wciąż bada Samorządowe Kolegium Odwoławcze.

SKO prowadzi bowiem postępowanie o stwierdzenie nieważności decyzji środowiskowej, wydanej w lutym 2015 roku przez prezydenta Bydgoszczy.

- Wojewoda miał pełną wiedzę, że toczy się takie postępowanie i wie, że prawo nakazuje wstrzymać się z wydaniem decyzji w przypadku kiedy toczy się w organie wyższej instancji postępowanie administracyjne z tym związane - poskarżył się przedsiębiorca do bydgoskiej prokuratury.

Rzecznik Urzędu Wojewódzkiego Adrian Mól zapewnia, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. - Wydana decyzja uwzględnia wszelkie normy prawne, w tym dotyczące trybu prowadzenia postępowania administracyjnego w tym zakresie - informuje.

Jeśli okaże się, że decyzja była wydana bezprawnie, możliwe jest, że cała inwestycja ulegnie opóźnieniu.

Krzysztof Pietrzak pożalił się na działania wojewody do premier Beaty Szydło i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Wojewoda złamał prawo. Czy o taka Polskę chodziło PiS? - pisze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!