Zobacz wideo: Tak wygląda nowy park iluminacji w bydgoskim Myślęcinku
Młode fordonianki, Julia i Martyna, znalazły latem tego roku w autobusie plecak z solidną zawartością. M.in. z sumą pieniędzy, która może zrobić wrażenie nie tylko na nastolatkach. Dziewczyny zrobiły tymczasem wrażenie i na policjantach, i na swoich nauczycielach, gdyż dorośle i odpowiedzialnie wybrały rozwiązanie nietypowej sytuacji: pojechały ze znaleziskiem na komisariat. Zguba trafiła do właściciela, który zachował się mniej fajnie. Bo nie zachował się wobec uczciwych uczennic wcale. Nie wnikając już w formalne ramy takich zdarzeń (np. znaleźnego, finansującego naprawdę wielkie pudło czekoladek, które bezdyskusyjnie i w tak zwanych zębach powinien sam z siebie podarować im ktoś, komu przez obywatelską postawę nastolatek zaoszczędzono kłopotów wynikających ze straty dokumentów i gotówki) - wstyd! Szczęśliwego właściciela odzyskanego mienia w docenianiu dziewczyn z Fordonu zastąpili nauczyciele i policjanci.
To Cię może zainteresować
Jeśli i my możemy dołączyć do tego grona: gratulujemy także rodzicom Julii i Martyny. Wychowaliście świetnie swoje córki. Jak powiedział mądry człowiek, warto być przyzwoitym. A one na pewno to wiedzą i bez nagród.
