Co ciekawe, mało, że dostają ich na pęczki, to jeszcze w bonusie - za to, że nie wybrały e-booka albo w ogóle czegoś innego - książka dla nastolatki musi dziś mieścić wiele więcej niż treść. W „Wiśniowym sercu” to zakładka odrywana ze skrzydełka okładki i mnóstwo miejsca na... własne notatki. Wróćmy jednak do „zwykłego” czytania.
Cherry, wrażliwa 13-latka z Glasgow nie jest popularna wśród szkolnych rówieśników. Żyje w swoim świecie,
zbyt często konfabuluje
i gdy oznajmia, że przenosi się z ojcem do bajkowej posiadłości nad oceanem, właściwie nikt jej nie wierzy. Tata dziewczyny, Paddy, jest niespełnionym artystą, któremu zwyczajne życie przydzieliło rolę kontrolera produkcji w fabryce czekolady. Jest też wdowcem, mama Cherry zmarła dziesięć lat wcześniej. Dziewczynka tę stratę przepracowuje na swój sposób: tworzy wokół matki całą mitologię, o tyle „łatwiejszą”, że naprawdę była oryginalna - pochodziła z Japonii. Przyszedł jednak moment realnej zmiany w życiu Cherry. Tata zakochał się, odświeżając przez internet znajomość z dawną koleżanką ze studiów, dziś mieszkającą w starym domu nad oceanem właśnie. Wspólnie postanowili o życiu razem i - obok prowadzenia pensjonatu - próbie sił w „Bombonierce”, rzemieślniczym biznesie czekoladowym. Dla Cherry zmiana środowiska była pewną ulgą, stawiała jednak jeszcze większe wyzwanie. Charlotta, narzeczona taty, była rozwódką
z... czterema córkami.
Pięknie się złożyło, że trzy przyjęły Cherry niezwykle ciepło. Jednak najstarsza, czternastolatka, wręcz przeciwnie. W przyjezdnych z Glasgow widziała tylko intruzów, zabijających nadzieję na powrót jej własnego ojca. „Nowa” córka nie ułatwi porozumienia. Z wzajemnością obdarzy uczuciem dotychczasowego chłopaka Honey - Shay’a.
Młode czytelniczki znajdą w tej książce wręcz podręcznikowy schemat - każdy niepokój wieku dorastania, każdy przejaw ich trudnych zapasów z dzisiejszą rzeczywistością zostanie tu oddany. Odrzucenie przez środowisko, rozbite rodziny, pierwsze uczucia, rodzące się indywidualizmy. Wszystko idealnie spakowane w swobodnie płynącą opowieść. I w zapowiedź serii na dodatek - Cathy Casidy wymyśliła praktyczny patent: Wisienka jest pierwszą czekoladką w bombonierce. Każda następna powieść będzie historią innej siostry - czekoladki, jej punktu widzenia. A ja pozostanę tylko ze starą wątpliwością - jak to się dzieje, że dzisiejsze nastolatki przemawiają doroślej od dorosłych?
Cathy Casidy, Wiśniowe serce, Wydawnictwo IUVI, Kraków 2019
https://expressbydgoski.pl/twoj-dziewczynski-przewodnik-po-dorastaniu-to-nie-musi-bolec/ar/c13-14097419
Czy bydgoskie szkoły są bezpieczne?
