Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkielet jak taśma magnetofonowa. Skąd przyszliście, bracia Piastowie?

Grzegorz Kończewski
Ze szkieletu księcia Janusza, a więc tego lepiej zachowanego, udało się wyizolować DNA z chromosomu Y
Ze szkieletu księcia Janusza, a więc tego lepiej zachowanego, udało się wyizolować DNA z chromosomu Y Sławomir Kowalski
Czy twórcami państwa polskiego byli przybysze z Europy Zachodniej? - Tego nie można wykluczyć - mówi dr hab. Tomasz Kozłowski, antropolog z UMK w Toruniu, koordynujący prace międzyuczelnianego zespołu, który po raz pierwszy w historii badał DNA książąt Stanisława i Janusza, ostatnich z dynastii Piastów mazowieckich.

O hulaszczym trybie życia tych dwóch synów Konrada III Rudego i Anny Radziwiłłówny legendy krążyły ponoć już za ich życia. Dodajmy, bardzo krótkiego życia, bo obaj bezpotomnie zmarli w wieku 24 lat, co nawet w XVI w. było zaskakujące. Nic dziwnego zatem, że po nagłym zgonie - w nocy z 9 na 10.03.1526 r. - Janusza, młodszego z braci (Stanisław zmarł 8.08.1524 r.) pojawiło się wiele oskarżeń, podejrzeń i domysłów. Śmierć ostatniego księcia mazowieckiego, orędownika niezależności Mazowsza, skutkowała bowiem tym, że król Zygmunt I Stary na mocy wcześniejszych układów mógł już bez przeszkód przyłączyć tę dzielnicę do Korony.

O przyczynienie się do śmierci książąt podejrzewano wojewodziankę Katarzynę Radziejowską, która z powodu nieodwzajemnionej miłości miała zlecić najpierw otrucie ich matki Anny Radziwiłłówny, a następnie obu braci. Mówiono też, że do tych niecnych czynów nakłaniać wojewodziankę miała sama królowa Bona. To dlatego Zygmunt I Stary powołał komisję, która miała sprawę ostatecznie wyjaśnić. Śledztwo wykazało, co król ogłosił w edykcie z 9.02.1528 r., że „książęta nie sztuką ani sprawą ludzką, lecz z woli Pana Wszechmogącego z tego świata zeszli”.

Jak było naprawdę? Ta kwestia od lat zajmuje historyków. Nieco informacji przyniosły badania prowadzone w latach 50. ub. wieku przez prof. Wiktora Grzywo-Dąbrowskiego, specjalistę medycyny sądowej, który jako pierwszy zajął się szczątkami książąt, złożonymi w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Wtedy to udało się potwierdzić m.in. autentyczność szczątków i fakt, że ostatni Piastowie mazowieccy rzeczywiście zmarli bardzo młodo.

Zapili się na śmierć?
Nietrudno sobie wyobrazić, że możliwości naukowców sprzed 60 lat przepaść dzieli od tych, którymi dysponuje współczesna nauka. Toteż gdy w ramach prowadzonego przez prof. Annę Drążkowską z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu interdyscyplinarnego projektu „Kultura funeralna elit Rzeczypospolitej od XVI do XVIII wieku na terenie Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego” pojawiła się możliwość ponownego otwarcia sarkofagu w warszawskiej świątyni, ożyły też nadzieje na „uzupełnienie” książęcych życiorysów.

Czytaj też: Brutalna wojna między sąsiadami

- Szkielet człowieka jest jak taśma magnetofonowa, na której zapisuje się historia jego życia. A my dysponujemy obecnie możliwościami, pozwalającymi tę taśmę coraz precyzyjniej odczytać. Możemy dowiedzieć się, jak się ten człowiek odżywiał, na co chorował, nieraz też udaje się wskazać przyczynę zgonu. Tych nowych informacji chcieliśmy uzyskać jak najwięcej - mówi dr hab. Tomasz Kozłowski, antropolog z UMK, który stanął na czele zespołu badającego doczesne pozostałości Stanisława i Janusza.

Szczegółowe badania trwały ponad dwa lata i zakończyły się na początku tego roku. Ponad wszelką wątpliwość stwierdzono, że bracia nie zostali zamordowani mieczem, toporem ani innym tego typu narzędziem, co może potwierdzać dawny przekaz, iż zmarli w swoich łóżkach. Czy zostali otruci? Na to pytanie trudno odpowiedzieć, bo tego typu szybka śmierć nie pozostawia śladu w układzie kostnym. Może zatem zmarli na gruźlicę, ponoć „dziedziczną” chorobę Piastów mazowieckich, jak sugerował w swoich zapiskach słynny kronikarz Jan Długosz?

- Na szkielecie Janusza, ale tylko Janusza, a konkretnie na kościach śródstopia i odcinka lędźwiowego kręgosłupa, znalazłem aktywne w chwili śmierci infekcyjne zmiany, które mogą sugerować początki gruźlicy kostno-stawowej - przyznaje Tomasz Kozłowski. - Ta infekcja w jakiś sposób mogła przyczynić się do śmierci, choć wcale nie musiała.

W literaturze można też znaleźć wzmianki sugerujące, że książąt mazowieckich mógł zgubić hulaszczy tryb życia - po prostu objedli się i zapili na śmierć. Tego, oczywiście, nie da się dziś potwierdzić, jednak poznanie diety Janusza i Stanisława jest już możliwe. O przeprowadzenie badań chemicznych (izotopowych) próbek kości książąt mazowieckich toruńscy naukowcy poprosili dr Laurie Reitsemę z University of Georgia. Uczelnię w USA wybrali ze względu na doskonale wyposażone laboratorium i wieloletnią współpracę, gwarantujące pewność co do autentyczności wyników.

Chodziło o to, by - w myśl powiedzenia „jesteś tym, co jesz” - określić preferencje kulinarne piastowskiej elity. Bo przecież wraz z wodą i pożywieniem wchłaniamy obecne w środowisku izotopy węgla i azotu, które zostawiają swoje ślady w kościach. Badania wykazały, że w diecie książęcej - podobnie jak w przypadku elit z Europy Zachodniej - dominowało mięso: wieprzowina i dziczyzna, ale pojawiały się też ryby, które Janusz i Stanisław spożywali zapewne podczas licznych w ich czasach postów. Posiłków bezmięsnych zdecydowanie nie preferowali.

- Największe emocje towarzyszyły nam jednak podczas badań molekularnych, czyli genetycznych - przyznaje dr Tomasz Kozłowski. - Dostęp do szczątków książąt Janusza i Stanisława można określić jako niemal niepowtarzalną możliwość wyjaśnienia tajemnicy pochodzenia dynastii piastowskiej, w sensie genetycznym oczywiście.

Pierwsze badania genetyczne

Kwestia ta od lat jest przedmiotem długiego i zaciętego sporu historyków i archeologów. Jedni twierdzą, że twórcy państwa polskiego byli rdzennymi Słowianami, inni z kolei widzą w Piastach potomków wikingów albo książąt wielkomorawskich. Kto ma rację? Pierwsze na świecie badania genetyczne Piastów mogły sporo dopowiedzieć.

Przeczytaj także: Grasują złodzieje rowerów. Jak się ustrzec?

Zakładowi Genetyki Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, a konkretnie dr. n. med. Andrzejowi Ossowskiemu i dr n. med. Marcie Diepenbroek, przekazano zęby oraz fragmenty kości udowej z różnych miejsc. To dlatego, że naukowcy zdawali sobie sprawę, że w tak starym materiale jest bardzo mało DNA, a szczególnie chromosomu Y, który determinuje płeć męską i jest przekazywany tylko z ojca na syna. To właśnie chromosom Y daje możliwość poznania pochodzenia danego człowieka - w tym przypadku ostatnich Piastów mazowieckich - w linii męskiej.

- Ze szkieletu księcia Janusza, a więc tego lepiej zachowanego, udało się wyizolować DNA z chromosomu Y i przyporządkować ten kod genetyczny do konkretnej haplogrupy, czyli zbioru podobnych do siebie DNA z chromosomu Y - mówi dr Tomasz Kozłowski. - Badania były przeprowadzane w absolutnie sterylnych warunkach, kilkakrotnie powtarzane, nie pracował przy nich ani jeden mężczyzna, a koordynowała je dr hab. n. med. Iwona Teul, antropolog i anatom. Mamy więc stuprocentową pewność. Jest to haplogrupa R1b.

Słowianami nie byli
Co to oznacza? Najkrócej mówiąc - sensację. Bo haplogrupa R1b, nazywana atlantycką albo celtycką, jest typowa dla mężczyzn żyjących w Europie Zachodniej. W Irlandii, północnej Szkocji, położonej nad Atlantykiem części Francji i północnej Hiszpanii występuje u 80 proc. mężczyzn, równie wysokie wskaźniki pojawiają się m.in. w Wielkiej Brytanii (60 proc.) i Niemczech (50 proc.). W Polsce R1b dotyczy tylko 5-10 proc. mężczyzn. U nas dominuje bowiem haplogrupa słowiańska - R1a.

Najwyraźniej przodkowie Piastów Słowianami nie byli (choć zapewne przez kolejne pokolenia mocno wrośli w kulturę słowiańską Polan), mało prawdopodobne też, by byli potomkami wikingów normańskich, bo w Skandynawii dominuje haplogrupa I1, tzw. staroeuropejska. Wiele wskazuje na to, że przodkowie księcia Janusza mazowieckiego przywędrowali na tereny dzisiejszej Polski z północno-zachodniej Europy. Czy to możliwie, że potomkowie np. Germanów albo Celtów byli twórcami państwa polskiego?

- Tego nie można wykluczyć - mówi Tomasz Kozłowski, zaznaczając, że stan zachowania kilkusetletnich szczątków nie pozwolił na oznaczenie wariantu haplogrupy R1b, który umożliwiłby wskazanie, czy Piastowie powiązani są z linią celtycką, tą charakterystyczną dla Niemiec lub Francji, no i kiedy mogli przybyć nad Wisłę. - W tym przypadku ogromnym sukcesem jest już ustalenie samej haplogrupy.

A R1b charakteryzuje większość znamienitych rodów panujących w Europie, m.in. Wettynów, Stuartów, Burbonów i Habsburgów. Teraz do tego grona dołączyli Piastowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szkielet jak taśma magnetofonowa. Skąd przyszliście, bracia Piastowie? - Nowości Dziennik Toruński