Startuje Festiwal Teatralny "žInne sytuacje"

Międzynarodowe zespoły inspirujące się dokonaniami Jerzego Grotowskiego, a wśród nich zwycięzca festiwalu w Edynburgu i tancerka, która uczyła się u Piny Bausch, wystąpią na III Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym „Inne Sytuacje”.

<!** Image 3 align=none alt="Image 212184" sub="fot. archiwum teatru">

Taki teatr wciąż istnieje - do niego z całego świata ściągają artyści, którzy traktują sztukę nie jak pracę zawodową, ale jak poszukiwanie siebie, prawdy, sensu. Temu poszukiwaniu podporządkowują życie, zacierając granicę między nim a sceną, eksplorując własną psychikę.

<!** reklama>

Taki teatr jest bohaterem bydgoskiego festiwalu „Inne Sytuacje”. - Sztuka teatru zawędrowała za daleko. W poszukiwaniu efektownych rozwiązań zatraca to, co najistotniejsze: bezpośredniość przekazu, bliski kontakt z widzem, badanie prawdy. My staramy się zapraszać grupy, które są temu wierne - twierdzi dyrektor artystyczny festiwalu, Andrzej Stróż.

Zaledwie sześć miesięcy po drugiej edycji „Innych Sytuacji” fundacja „Yakiza” i Miejskie Centrum Kultury zapraszają po raz kolejny. Nowa pora, maj, ich zdaniem, bardziej sprzyja takiemu spotkaniu.

W trzy wieczory widzowie zobaczą cztery spektakle. Rozpocznie w poniedziałek międzynarodowe Studio Matejka. Zespół pod wodzą Słowaka Mateja Matejki, współpracuje z polskim Instytutem im. Jerzego Grotowskiego i szwajcarską Compagnie T-d’U. 

Pokaże „Niezręczne szczęście lub wszystko, czego nie pamiętam z naszych spotkań”. To inspirowana „Nieznośną lekkością bytu” Milana Kundery i „Wieczną euforią” Pascala Brucknera rzecz o poszukiwaniu szczęścia. Inspiracji w kanonie literackim poszukał też polski Teatr Chorea.

Ale jego „Bachantki” według „Eurypidesa” (reż. Tomasz Rodowicz) mówią o współczesności, o tym, czym są ofiara, odpowiedzialność, harmonia i Bóg. 

Zespół, złożony z aktorów, muzyków, tancerzy i plastyków, łączy taniec, ruch, muzykę i literaturę. Teatr „Pieśń Kozła”, powstały 17 lat temu we Wrocławiu, przywiezie „Pieśni Leara”. Opowieść, również wywiedziona z klasyki dramatu, zdobyła trzy nagrody na ubiegłorocznym Festiwalu Fringe w Edynburgu.

Najsławniejszy festiwal poszukujących teatrów przyciąga co roku licznie grupy i rzeszę widzów z całego świata. Być tam wyróżnionym to wielki sukces.

Środa będzie należała do Włoszki Afry Crudo. Choreografka i tancerka przez cztery lata uczyła się u sławy tańca współczesnego Piny Bausch. Zgłębiała też tajniki tańca afrykańskiego. 

Czytaj też: Festiwal „Inne sytuacje” [PROGRAM]

Ruchem, gestem, maskami stworzy postać starej mieszkanki południa Włoch, wspominającej swoje życie. „L’Ultima Madre” to rzecz o kobiecie w patriarchalnej kulturze, biedzie, przemocy, niespełnionych marzeniach.

Marzeniem twórców festiwalu natomiast jest, by jego kolejne edycje nie sprowadzały się jedynie to prezentacji spektakli, ale by zostały wzbogacone o spotkania widzów z artystami i warsztaty. Na to brak jednak głównie funduszy, bo zainteresowanie publiczności jest. - Poprzednie edycje przyciągały tłumy widzów. To sprawia, że sławne, występujące na całym świecie grupy chętnie przyjeżdżają do Bydgoszczy - podkreśla Jacek Puzinowski z fundacji „Yakiza”.