Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spóźnione i wypadające kursy autobusów 71 i 77 w Bydgoszczy. Rada osiedla napisała do prezydenta

Jarosław Więcławski
Jarosław Więcławski
Mieszkańcy Osowej Góry skarżą się, że jazda liniami 71 i 77 to loteria – raz autobusy przyjeżdżają, innym razem nie.
Mieszkańcy Osowej Góry skarżą się, że jazda liniami 71 i 77 to loteria – raz autobusy przyjeżdżają, innym razem nie. Dariusz Bloch
Mieszkańcy Bydgoszczy od wielu tygodni narzekają na problemy z punktualnością komunikacji miejskiej. Spóźnione i wypadające kursy to efekt m.in. trwających w wielu miejscach prac wodociągowych oraz braków kadrowych wśród kierowców autobusów.

Jednymi z najczęściej wymienianych wśród „spóźnialskich linii” są 71 i 77. Kursują od pętli Morska na Bartodziejach do Osowej Góry – jeden na ul. Rekinową, drugi na ul. Niklową. Gdy we wrześniu w praktyce sprawdzaliśmy, jak działa komunikacja, to właśnie autobus 77 najczęściej zawodził. Warto zaznaczyć, że od wakacji, ze względu na prace wodociągowe, oba autobusy kursują na zmienionych trasach.

Od lipca do września w kierunku Morskiej linie jeździły do ronda Wielkopolskiego objazdem obejmującym m.in. przystanki Markwarta/3 Maja i plac Weyssenhoffa. Jesienią wprowadzono kolejne zmiany. Autobus do ronda dojeżdża trasą przy CH Focus. Dodatkowo w obie strony nie jeździ przez ul. Gajową, a objazdem przez Curie-Skłodowskiej. Rada Osiedla Osowa Góra wysłała pismo w sprawie problemów z kursowaniem linii 71 i 77 do prezydenta Bydgoszczy.

– Mieszkańcy skarżą się, że autobusy bardzo często się spóźniają albo wcale nie przyjeżdżają. Braki w komunikacji powodują, że nasi mieszkańcy spóźniają się do pracy, a młodzież do szkół na terenie miasta Bydgoszczy. Dochodzi nawet do sytuacji, że mieszkańcy rano dzwonią do dyspozytora z zapytaniem „które w dniu dzisiejszym autobusy wypadły z rozkładu” i według tego co usłyszą układają sobie dzień – napisał Radosław Ginther, przewodniczący rady.

Bez alternatywy

O ile na Bartodziejach, w przypadku wypadnięcia jednego z kursów, jest kilka innych autobusów, to największy problem dotyczy osób, które dojeżdżają lub próbują wydostać się z ul. Niklowej. Tu dojeżdża tylko linia 77. Problem dotyka wielu pracowników pobliskich zakładów produkcyjnych.

– Jednocześnie pragniemy nadmienić, że po ostatnich cięciach w komunikacji miejskiej w Bydgoszczy usunięto 25% kursów. Cięcia te spowodowały, że pasażer, któremu nie przyjechał autobus czeka aż 40 minut na kolejny – dodał Radosław Ginther. Odpowiedź otrzymał 10 października.

– Z uwagi na prowadzone przez Miejskie Wodociągi i Kanalizację w Bydgoszczy w wielu miejscach miasta prace wodociągowe na podstawowych ciągach komunikacyjnych mogą występować utrudnienia drogowe, które niestety negatywnie wpływają również na punktualność komunikacji publicznej – odpowiedział Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy.

Przyczyny znane

– Jednocześnie pragnę poinformować, że kwestia zmniejszenia realizacji zleconych usług przewozowych przez jednego z Operatorów komunikacji publicznej, tj. Miejskie Zakłady Komunikacyjne w Bydgoszczy jest mi znana. W związku z powyższym wezwałem MZK do niezwłocznego podjęcia niezbędnych kroków celem przywrócenia wykonywania wszystkich zleconych kursów. Oczekuję na niezwłoczną poprawę sytuacji w tym zakresie. W przeciwnym razie podjęte zostaną działania mające na celu przekazanie części usługi przewozowej innemu podmiotowi – przekazał.

Z uwagi na to, że pismo do prezydenta wysłane było we wrześniu, pytamy przewodniczącego RO Osowa Góra, czy może sytuacja w ostatnich tygodniach się uspokoiła. – Nie widzimy poprawy. Tak jak autobusy się spóźniały i wypadały, tak dalej wypadają. Z odpowiedzi wynika, że to wina wodociągów. MWiK to miejska spółka, podobnie jak MZK. Podlegają pod jednego właściciela – miasto. Nie można było tych prac lepiej skoordynować? Trzeba było rozkopywać naraz całe miasto? – pyta Radosław Ginther.

Zarząd MZK odpowiedział już na pismo prezydenta w sprawie realizacji kursów. – Poinformowałem o rozmowach z agencjami pracy i z naszymi emerytowanymi pracownikami. Prowadzimy szereg działań, aby zwiększyć liczbę kierowców i doprowadzić do sytuacji, w której do końcu roku uda nam się przywrócić pełną realizację kursów – informował „Express Bydgoski” w ubiegłym tygodniu Piotr Bojar, prezes MZK w Bydgoszczy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera