Tak przynajmniej sprawy mają się na papierze. W praktyce tresowane zwierzęta wciąż w naszym mieście występują. Dlaczego? Rozporządzenie prezydenta Rafała Bruskiego dotyczy jedynie gruntów miejskich. Prywatny właściciel może wynająć swoją działkę cyrkowi i prezydentowi nic do tego. Teraz w obronie cyrków stanął wojewoda, który chce, aby Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił rozporządzenie prezydenta.
Nie mnie rozstrzygać, kto w tym sporze ma rację. W cyrku nie byłem chyba ze 20 lat. Podejrzewam, że występujące tam zwierzęta są tylko nieco bardziej zmęczone życiem od tych gnieżdżących się w klatkach ogrodów zoologicznych.
PRZECZYTAJ:Bydgoszcz: Jest skarga na rozporządzenie prezydenta. Wrócą cyrki ze zwierzętami? [WRACAMY DO TEMATU]
O przyszłości cyrków nie powinni decydować lokalni politycy, lecz władze centralne. W przeciwnym przypadku mamy do czynienia z zastępczym tematem i kolejną wojenką ideologiczną między PO i PiS.