https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cyrk zrobił klauna z prezydenta. Zarządzenie ratusza można łatwo obejść

Sławomir Bobbe
Miejskie obostrzenia w sprawie cyrków nie dotyczą gruntów prywatnych, na których cyrki mogą stawać.
Miejskie obostrzenia w sprawie cyrków nie dotyczą gruntów prywatnych, na których cyrki mogą stawać. Tymon Markowski
Zarządzenie prezydenta Bydgoszczy o zakazie wynajmowania miejskich powierzchni cyrkom z tresurą zwierząt można niezwykle łatwo obejść.

Pod koniec stycznia, co z zadowoleniem przyjęła większość mieszkańców, prezydent Bydgoszczy wydał zarządzenie o zakazanie występowania na gruntach miejskich cyrkom, które w spektaklach wykorzystują tresurę zwierząt. Władze miasta doskonale wiedziały, że zakaz dotyczyć może tylko miejskich gruntów, a właściciele prywatnych terenów dalej będą mieli swobodę wynajmowania powierzchni pod występy cyrkowe. Prezydent jednak apelował do prywatnych właścicieli o to, by stanęli ramię w ramię z miastem i cyrków nie wpuszczały.
[break]

Zakaz teoretyczny

- Zwierzęta powinniśmy podziwiać w ich naturalnym środowisku lub w ogrodach zoologicznych, gdzie żyją w warunkach zbliżonych do naturalnych i nie są w żaden sposób do niczego zmuszane. Cyrk, w którym zwierzęta zmusza się do sprzecznych z ich naturą zachowań, z pewnością nie jest dobrym miejscem nauki szacunku i miłości do zwierząt - podkreśla prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.

PRZECZYTAJ:Dopóki będą chętni...

Szybko okazało się, że zakaz można łatwo ominąć pokazując przy okazji język władzom miasta. W poprzedni weekend w tradycyjnym miejscu, na miejskich gruntach - przy ul. Modrakowej na Wyżynach - stanął cyrk Arlekin.

- Nie mieliśmy żadnych problemów, ale w tym roku realizujemy show cyrkowe bez zwierząt. Wynika to z tego, że zwierzęta, które u nas gościły, były już wiekowe i poszły na zasłużoną emeryturę. W Polsce trudno jest znaleźć tresera ze zwierzętami, którego można zaangażować, do tego dochodzą zakazy w miastach przyłączających się do „Koalicji - cyrk bez zwierząt”. Niestety, ludzie nie są przyzwyczajeni do występów bez zwierząt, co ma wpływ na frekwencję - powiedział „Expressowi” Krzysztof Mazur, dyrektor cyrku Arlekin.

Swój pobyt w Bydgoszczy w najbliższy weekend zapowiedział z kolei potentat w tej branży, cyrk Zalewski, który raczy widzów między innymi występami wielbłądów i tygrysów. Cyrk ten również zazwyczaj pojawiał się przy ul. Modrakowej, ale tym razem stanie na Glinkach, przy centrum handlowym. To prywatny teren, na którym zarządzenia prezydenta nie obowiązują, cyrk nie łamie więc żadnych przepisów.

Oburzenia tym faktem nie kryje radny Jakub Mikołajczak, który na ręce prezesa Carrefour Polska skierował pismo, w którym informuje o wprowadzonym przez prezydenta Bydgoszczy zakazie.

Proszę się wycofać

- Zdumiewa mnie fakt, że poważny podmiot gospodarczy (...) wydaje decyzje stojące w jawnej sprzeczności z wolą lokalnych władz, a co gorsza przyczynia się w ten sposób do moralnie wątpliwego, a w moim odczuciu haniebnego, procederu wykorzystywania zwierząt - napisał radny. - Ufam, że decyzja o wynajęciu terenu (...) została podjęta nieświadomie, nie zaś w złej wierze i apelują do Pana o natychmiastowe wycofanie się z niej.

Zakazy nielegalne

Cyrki uważają się za ofiary nagonki i próbują walczyć na drodze prawnej o uchylenie zakazów. Zgodnie twierdzą, że są one nielegalne. Niedawno w imieniu cyrków wystąpiła - między innymi do bydgoskiego ratusza - poseł Krystyna Pawłowicz, która domagała się wyjaśnień i przedstawienia podstaw prawnych, na których oparto zakaz występowania cyrków ze zwierzętami na gruntach miejskich.

Z biura prasowego Carrefour nie udało nam się uzyskać wczoraj stanowiska w sprawie użyczenia terenów cyrkowi.

Komentarze 26

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wika
Niech ekolodzy idą do zoo i tam sprawdzają w jakich warunkach żyją zwierzęta, niech pochodzą po mieszkaniach i zajmą sie psami, które siedzą zamknięte po 15 godzin bo właściciele siedzą w pracy. Byłam teraz w cyrku i nie widziałam żeby, któraś sztuczka wykonywana przez zwierze była drastyczna, na silę wymuszana
M
Mela
Przesada, bardzo lubię zwierzęta ale trzeba zachować jakiś rozsądek. Cyrk to nic złego, nikt tam nie robi krzywdy zwierzakom tak jak w zoo. Równie dobrze, można by zakazać uczenia psów podawania łapy czy aportowania. Nie dajmy się zwariować!
g
gaga
Dokładnie tak! Chcemy cyrku! i chyba lepiej, zeby przy tej okazji zarabiało miasto.
P
Patryk
Wielkie brawo dla mieszkańców! Pokażmy we wszystkich miastach, ze chcemy tradycyjnych cyrków! Chcę zabrać dizecko do cyrku, gdzie będzie mogło dotknąć wielbłąda, to wspaniałe zwierzęta, od wieków mające kontakt z ludźmi, udomowione, u nas można zobaczyć tylko w Zoo, ale tam nie da się dotknąć
D
Daria
Ludzie kieruja sie sterootypami... kiedys byc moze tak wygladala tresura, ale teraz stosuje sie juz inne metody. Poza tym zwierzaki sa pod kontrola weterynarza, wiec gdyby byly bite cyrki dostawalyby grzywny... martwi mnie to, ze po raz kolejny ktos decyduje zazmnie co mam ogladac, myslec...
S
Sonia
Jak czytam, że ktoś pisze, że w cyrku maltretuje się zwierzęta, to aż mi się flaki wywracają... Skąd ludzie biorą takie poglądy? Przecież te zwierzaki są traktowane tam z jak największym szacunkiem i nie robią niczego co nie byłoby zgodne z ich naturą...
M
Mila
Akurat są miejsca gdzie zwierzęta mają dużo gorzej. Wszystkim wydaje się, że w cyrku nie szanuje się zwierzaków, a przecież jest całkowicie inaczej! Dziwne fanatyczne ideologie panują w tym temacie, a wszyscy krytykujący powinni się raczej zastanowić, bo krzyczą nie znając faktów...
A
Agnieszka
Każdy się bulwersuje, a z tego co słyszę bilety wyprzedane. I my tez idziemy, bo od dziecka kocham cyrk i moje dzieci również. Zresztą poczytałąm sobie trochę na ten temat i podobno te zwierzaki sa cały czas pod dobrą opieką, regularnie badane pod kątem stresu itd. Wiec nie wiem skąd ten bulwers cały...
R
Rafiki
To było do przewidzenia, prezydent sam się prosił o to, aby cyrk ominął ten zakaz. Ale czy można się dziwić biednemu prezydentowi, który uległ ekoterrorystom. Nawet sobie nie wyobrażam jakie piekło by mu zgotowali, gdyby się postawił. Pseudo ekolodzy wymyślają tylko coraz dziwniejsze zakazy i zamiast się zająć prawdziwymi problemami tworzą je tam, gdzie ich nie ma. Taka straż miejska, co to babci za sprzedaż pietruszki wystawi mandat, ale agresywnym pijanym na ulicy nawet uwagi nie zwrócą.
G
Gość
Sam sobie obciął wpływy do Urzędu hehehehhe...........
a
anonim
Och, jaki mały głuptasek
M
Max Meyer
Przestańcie, od zarania dziejów zwierzaki są dla ludzi, ale zdziwaczały lud jest bardziej wrażliwy na małpki w Zoo, niż krzywdę ludzką. Przeważnie zdziwaczały lud nie cierpi dzieci nazywając ich wstrętnymi bachorami!
T
Terka
Przeciwnicy cyrkow to ludzie w 98% którzy trzymają jakieś zwierzę w domu. Czy wy nie wiecie, że miejsce kotów i psów jest na dworze. Taki Malamut czy Husky w domu cierpi bardziej, a jeżeli zwierzęta w cyrku, a kot w domu robi się leniwy, bo zaklocono jego naturalne środowisko czyli dwór i nocny tryb zycia.
h
hania
Byliśmy z naszym synkiem w zeszłym roku w Zalewskim. W trakcie spektaklu z udziałem zwierząt treserzy co rusz bili zwierzaki, byłam oburzona. Najbardziej było to widać na występie z lwami, co rusz dostawały od tresera to dość mocno. Kuliły się przed nim ze strachu. Więcej nie pójdę. Co innego pozytywna tresura zwierząt a co innego bicie batem po tyłku albo jakimś kijkiem po pysku. W cyrku nie stosuje się metod pozytywnych, czyli łakoć za wykonanie zadania, tylko bat bo tak zwierzęta szybciej się uczą i są bardziej poddane człowiekowi. Występy akrobatów czy klaunów też są niezwykłe i robią wrażenie.
g
gigi
Jeszcze trochę to za zabicie kotka czy pieska dostanie się 25 lat pudła, a człowieka tylko 15. Weganie, miłośnicy zwierząt, przeciwnicy łowiectwa mają coraz silniejszą pozycję.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski