Na początku września szef rady dyrektorów Łukoilu, największego prywatnego koncernu naftowego w Rosji, Rawił Maganow wypadł z okna Centralnego Szpitalu Klinicznego w Moskwie. Już w marcu wzywał on do zakończenia wojny i rozpoczęcia negocjacji. Według oficjalnych informacji mężczyzna miał wypaść podczas palenia papierosa, badana jest także możliwość samobójstwa.
Inny były przedstawiciel władz tej firmy, Aleksander Subbotin został znaleziony martwy w piwnicy podmoskiewskiego domu w maju. Rezydencja należała do słynnego rosyjskiego szamana o imieniu Magua, do którego miał przyjechać pod wpływem alkoholu i narkotyków i domagać się „rytuału” mającego go wyleczyć z kaca. Jako oficjalną przyczynę zgonu podano atak serca.
„Seryjny samobójca” w Rosji?
Co najmniej sześciu innych oligarchów odeszło w tajemniczych okolicznościach od momentu, gdy było już bardzo prawdopodobne, że Moskwa ruszy na Ukrainę. Jak pisze Euronews, wszystkich łączy to, że mieli bliskie związki z Kremlem i byli raczej przeciwni wojnie.
W styczniu jeden z czołowych przedstawicieli Gazpromu, Leonid Szulman został znaleziony w daczy niedaleko St. Petersburga z przeciętymi nadgarstkami. W liście znalezionym przy jego ciele miały paść słowa o bólach nogi, z powodu których miał zostać wysłany na zwolnienie. Pojawiły się jednak podejrzenia, że był uwikłany w skandal korupcyjny.
W dzień inwazji, 24 lutego, w tej samej miejscowości co Szulmana znaleziono kolejnego wysoko postawionego członka władz Gazpromu. Aleksander Tjuljakow miał zostać znaleziony w garażu, gdzie się powiesił.
Tajemnicze zgony oligarchów za granicą
Dwie osoby z listy, o której pisze Euronews, zmarły za granicą. Jedną z nich jest Michaił Watford, potentat naftowy, który mieszkał od 2000 roku w Wielkiej Brytanii. 28 lutego znaleziono go w jego posiadłości w mieście Surrey. Rosjanin miał się powiesić, choć jego żona i dzieci były wówczas w domu.
Inny oligarcha, którego znaleziono martwego za granicą, to Siergiej Protosenja. Był to główny księgowy firmy Novatek, o majątku szacowanym na ponad 400 mln euro.
Razem z nim znaleziono także ciała jego żony i córki. Wstępne ustalenia mówiły o tzw. rozszerzonym samobójstwie, oligarcha miał najpierw zabić swoją rodzinę, a potem odebrać sobie życie. Mimo to, lokalne media sugerowały, że w sprawę mogły być zamieszane osoby trzecie.
Rozszerzone samobójstwa
Innym oligarchą, który zginął razem z rodziną, był miliarder Wasilij Melnikow. Ciała jego oraz żony i dwojga dzieci znaleziono w marcu mieszkaniu w Niżnym Nowogrodzie. Mieli zginąć od ran kłutych, a narzędzie, którym miano dokonać zbrodni, znaleziono na miejscu.
Tu również mówi się o rozszerzonym samobójstwie, choć sąsiedzi i krewni zmarłych odrzucają taką hipotezę.
Firma Melnikowa, importująca sprzęt medyczny, mocno ucierpiała w wyniku sankcji nałożonych na Rosję po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę.
Z kolei 18 kwietnia znaleziono ciała wiceprezesa Gazprombanku oraz jego żony i 13-letniej córki. Władysław Awajew z rodziną zginęli od ran postrzałowych w ich mieszkaniu w Moskwie.
I również w tym przypadku śledczy wskazują, że mężczyzna miał zabić najpierw żonę i córkę, a potem zastrzelić siebie.
Źródła: Euronews, i.pl
mm
