https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przy filiżance zdrowej herbatki (recenzja "Małej zielarni w Paryżu")

Ewa Czarnowska-Woźniak
Młoda Włoszka układa sobie życie na nowo w niezwykłej scenerii paryskiej zielarni
Młoda Włoszka układa sobie życie na nowo w niezwykłej scenerii paryskiej zielarni Fot.Archiwum Expressu Bydgoskiego/GW Foksal
Młoda rzymianka Viola postawiła wszystko na jedną kartę – sprzeciwiając się rodzicom (w tym ojcu, uznanemu kardiologowi) porzuciła studia medyczne, by podjąć w Paryżu naukę naturopatii. Bolesność "rozwodu" z rodzicami, jak się okazało, miała nie tylko podłoże w intuicyjnym postawieniu "szarlatanerii” wyżej nad medycyną.

Zobacz wideo: Bydgoszcz. Centrum Edukacyjno-Społeczne na Okolu gotowe

Viola podczas pobytu w Paryżu trafiła przypadkiem do staromodnej zielarni prowadzonej przez niezwykłą Gisele. Ta otoczyła wrażliwą Włoszkę o skomplikowanej psychice matczyną troską i wyposażyła ją w znakomitą wiedzę przedmiotową. To nie wystarczyło, by związać Violę z Paryżem na zawsze. Jeszcze nie wtedy…
Po powrocie do rodzinnego miasta Viola Consalvi z wzajemnością zakochuje się w irydologu Michelu. Pobierają się, tworząc odtąd niezwykły duet – on szukający prawdy o chorobach ciała i duszy w ludzkich oczach, ona starająca się zaradzić tym problemom darami natury. Szczęście nie będzie trwało długo – Michelowi nie pomoże ani konwencjonalna, ani alternatywna medycyna. Umrze na raka, zostawiając młodziutką wdowę w otchłani rozpaczy. Tak głęboką traumę mógł zasypać tylko powrót do Paryża, pojawienie się znów pod drzwiami małej zielarni Gisele.

To Cię może też zainteresować

I taki tytuł – "Mała zielarnia w Paryżu” – nosi ujmująca książka Donatelli Rizatti, wielowarstwowej opowieści o skomplikowanych relacjach międzyludzkich (zwłaszcza rodzinnych), sile przyjaźni i potędze przebaczenia.

Nośna zwłaszcza dla miłośników terapii naturalnych (od praktykujących seanse energetyczne po domowych wytwórców zdrowych kosmetyków), gdyż równolegle autorka raczy nas przepisami i samouczkami.

Ja tę warstwę odpuszczałam, koncentrując się na tym, co w życie innych bohaterów wniosła Viola.
I miałam z tym problem. Do ostatniej kartki powieści czytelnik bowiem kibicuje Włoszce ("Italie" – jak ją ironiczno-czule nazywał nowy partner, barman z dyplomem filologa, Romain) i jej przyjaciołom. Dają się polubić, życzysz im rozplątania życiowych zawiłości, ale nieustannie odnosi się wrażenie, że się pozamieniali rolami. Trudno zapomnieć, że Viola jest, mimo ciągu traumatycznych wydarzeń, ciągle bardzo młodą osobą. Trudno więc wierzyć, że jest już też mentorką dla pacjentów, duchowym przewodnikiem, nauczycielem i lekarzem ludzkich dusz w każdym wieku. Bywa bowiem poważną "panią doktor", odnajdującą w załomkach tęczówki problemy z dzieciństwa rzutujące na życie zagubionych dorosłych, by zaraz potem zbyt łatwo wpadać w młodzieńczą histerię i palić mosty przy niepowodzeniach we własnym życiu. A jeszcze młodsze dziewczyny (Sophie i Camille), choć są jej pacjentkami, zbyt szybko skracają zawodowy dystans i wchodzą w role powierniczek. Rizatti radzi sobie więc lepiej z opowiadaniem historii, niż solidną ich argumentacją. Tak czy siak – warto zasiąść do lektury. Najlepiej z filiżanką ziołowej herbatki.
Donatela Rizatti, Mała zielarnia w Paryżu, Grupa Wydawnicza Foksal, Warszawa 2021

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski