Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prace Beksińskiego przyciągają tłumy. Przed nami ostatni tydzień wystawy

Justyna Tota
Justyna Tota
Tak tłumnie było na otwarciu wystawy prac  beksińskiego w bwa.  Niewiele mniej zwiedzających będzie w ten weekend
Tak tłumnie było na otwarciu wystawy prac beksińskiego w bwa. Niewiele mniej zwiedzających będzie w ten weekend Filip Kowalkowski
„Zdzisław Beksiński. Poza snem” to w Galerii Miejskiej bwa frekwencyjny hit! W ten weekend finisaż. Beksińskiego jako artystę talentów wielu przybliży nam historyk sztuki, a jako człowieka autorka bestselleru „Beksińscy. Portret podwójny”.

Co prawda, nikt dokładnie nie liczył, ile osób od 15 listopada (dnia wernisażu) przekroczyło próg bwa, by zobaczyć tę wystawę (owszem, biletowaną, niektóre grupy wejścia miały jednak za darmo), ale...
- Nie było dnia, żeby nie przyszło co najmniej 100 osób. Były weekendy, kiedy w ciągu dwóch dni odwiedzało nas ponad pół tysiąca zwiedzających! Na pewno była to wystawa najchętniej odwiedzana ze wszystkich pokazywanych w ostatnich kilku latach, prawdziwy frekwencyjny hit - przyznaje Tomasz Zieliński z Galerii Miejskiej bwa.

Te tłumy (dla porównania, fotografie Sandro Millera: Malkovich, Malkovich, Malkovich w toruńskiej Galerii Tumult - wystawę także towarzyszącą Camerimage 2015 - zwiedziło niespełna 2,5 tysiąca osób) samego artystę pewnie by zdziwiły, zwłaszcza iż nie krył, że malowanie jest dla niego „formą egzystencji” bez konieczności tworzenia czegoś z przesłaniem dla społeczeństwa. - Maluję z potrzeby i przyzwyczajenia - mówił. A jednak jest więcej niż pewne, że tłumy przy Gdańskiej 20 będą też w ten weekend. Galeria Miejska bwa na zakończenie wystawy przygotowała bowiem atrakcje, które zainteresują nie tylko prawdziwych fanów twórczości Beksińskiego.

„Ja po prostu nie wierzyłem w siebie jako malarza, nigdy, do bardzo późnego momentu.” Tak stwierdził kiedyś sam Zdzisław Beksiński. Co na to powiedziałby historyk sztuki? Przekonamy się o tym już dziś wieczorem (o godz. 18.00). Piotr Wąsowski - historyk sztuki właśnie i pracownik Galerii Miejskiej bwa - przybliży nam Zdzisława Beksińskiego jako artystę, który tworzył nie w jednej a wielu dziedzinach sztuki. Potwierdza to zresztą wystawa. Wśród blisko 200 prac, udostępnionych nam przez Muzeum Historyczne w Sanoku (rodzinnego miasta artysty), zobaczyć przecież możemy rysunki, fotografię, malarstwo, grafikę warsztatową i komputerową. Piotr Wąsowski, opowiadając o twórczości artysty, odwoła się do poszczególnych prac na ekspozycji, choć - jak zapowiada - szczególną uwagę zwróci na okres fantastyczny, bo takich dzieł jest na wystawie najwięcej.

To właśnie malarstwo fantastyczne z dużą porcją grozy, tajemniczości, przerażającymi wizjami stało się dla większości znakiem, kojarzonym ze Zdzisławem Beksińskim. Zasłynął na świecie z tego, że podejmował temat śmierci i marności. Jak określił to krytyk Tadeusz Nyczek, Zdzisław Beksiński wypluwał na obrazy wszystkie swoje szaleństwa, niepokoje, strachy i obsesje. Przez to wielu ludzi - niesłusznie - myślało, że był też mrocznym człowiekiem.

To, jakim był na co dzień człowiekiem i ojcem dowiedzieć można się, sięgając po biografię „Beksińscy. Portret podwójny”. Książka - która zresztą towarzyszy bydgoskiej wystawie (o ile zapasy się nie wyczerpały, można ją w bwa kupić za 30 zł) - szybko stała się bestsellerem. Z jej autorką, Magdaleną Grzebałkowską, będzie okazja spotkać się w sobotę! Pisarka nad książką pracowała 1,5 roku i jak na reporterkę przystało, starała się dotrzeć do jak największej liczby osób, które z rodziną Beksińskich przyjaźniły się, znały.

- Niebywałe wrażenie sprawiły na mnie dzienniki foniczne rodziny Beksińskich i dzienniki video. Miałam wrażenie, że jestem z nimi, we wnętrzu tej rodziny - mówi Magdalena Grzebałkowska w filmie, promującym książkę „Beksińscy. Portret podwójny”. Podwójny, bo przedstawiający ojca i syna, Zdzisława i Tomasza Beksińskich. I chociaż tragiczna historia tej rodziny elektryzuje (syn po wielu próbach skutecznie popełnił samobójstwo, ojciec został zamordowany), w tej książce sensacji nikt nie znajdzie. To opowieść o trudnej miłości, samotności, życiu i śmierci.

Ostatni tydzień z Beksińskim
22.01. (pt.) godz. 18.00 Wykład historyka sztuki Piotra Wąsowskiego o twórczości Zdzisława Beksińskiego ze szczególnym uwzględnieniem prac prezentowanych na wystawie. Wstęp wolny.

23.01. (sob.) godz. 17.00 Spotkanie autorskie z Magdaleną Grzebałkowską, autorką książki „Beksińscy. Portret podwójny”. Wstęp wolny.

24.01. (ndz.) godz. 17.00 Analiza wybranych prac Z. Beksińskiego i warsztaty z monotypii. Brak wolnych miejsc!

Wystawa do 31.01.(ndz.)
Kto nie zdążył jeszcze zwiedzić wystawy „Zdzisław Beksiński. Poza snem”, towarzyszącej Camerimage 2015 (nie przez przypadek, artysta w młodości marzył, by zostać reżyserem filmowym), ten ma szansę to nadrobić do końca stycznia. Na obejrzenie blisko 200 prac potrzeba co najmniej godziny. Dzień, który może sprzyjać zwiedzaniu bez pośpiechu to czwartek - wówczas Galeria Miejska bwa czynna jest 13.00-20.00; we wtorki, środy i piątki w godz. 11.00-18.00, w soboty i niedziele 11.30.-16.30. Bilety: 5/10 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!