Załadowany autami Myślęcinek to prosta konsekwencja dwóch faktów. Pierwszy wynika z historii projektu pod nazwą Leśny Park Kultury i Wypoczynku - kiedyś po prostu nikt nie wy-obrażał sobie, że motoryzacja w naszym pięknym mieście może zatoczyć aż tak wielkie kręgi. Drugi fakt związany jest już z naszymi „charakterkami” - nie lubimy i nie chcemy płacić, więc stajemy tam, gdzie jest za darmo.
Trudno w obecnej sytuacji mieć także pretensje do szefostwa samego LPKiW - no przecież miejsce to z gumy nie jest, a wycinanie drzew po to, żeby dać ludziom miejsce do parkowania, jest pomysłem samobójczym...
PRZECZYTAJ:Rozjeżdżony autami jak Myślęcinek [LEŚNY PARK]
Szukanie winnych nigdy nie było moją mocną stroną, dlatego poprzestanę na próbie zaufania naszym drogowcom. Mają na Myślęcinek kilka pomysłów. Może nowy parking i zapakowanie nas do autobusów faktycznie coś da.