To ludzie nie mają pieniędzy. Zamiast azbestu, trzeba przecież coś położyć, a najtańszy dach z blachy to wydatek rzędu kilku-kilkunastu tysięcy złotych.
PRZECZYTAJ:W branży azbestowej konkurencja jest duża, a kontroli za mało
Nie oczekuję, że ktoś da pieniądze na nowy dach, ale może dobrze byłoby zmotywować właścicieli chałupek do zbierania pieniędzy na nowe pokrycie.
Czekanie na to do dnia, w którym minie termin usuwania tego paskudztwa (2032 rok), to narażanie się na kary, ale i być może pozostawienie swoich potomków z problemem. Warto już dziś zacząć odkładać, choćby po 2 złote dziennie. Dach jest najważniejszy.