W połowie lat 90. XX wieku modne było kładzenie na dach eternitu z azbestem. Nikt wtedy nie spodziewał się, że może się on okazać szkodliwy dla ludzi.
<!** Image 2 align=right alt="Image 31260" sub="Skruszony azbest może być niebezpieczny dla ludzi. Lepiej więc jego usunięcie zlecić fachowcom ">- W normalnej postaci nie zagraża on naszemu zdrowiu - informuje Ryszarda Jarantowicz, kierowniczka oddziału nadzoru w Sanepidzie w Świeciu. - Problem pojawia się wtedy, gdy zaczyna się kruszyć albo pod wpływem prac na dachu, albo ze starości. Wtedy tworzą się włókienka, które po wniknięciu do dróg oddechowych mogą powodować różne choroby, a nawet prowadzić do rozwinięcia się raka płuc.
Na własną rękę
Z tego wynika, że jest to dość znaczny problem, tym bardziej, że takich azbestowych dachów jest u nas bardzo wiele. Mieszkańcy często bagatelizują sprawę.
- Nie mniej jednak obowiązkiem wszystkich jest zlikwidowanie azbestu do 2032 roku - komentuje Edyta Kliczykowska, kierowniczka wydziału rolnictwa i ochrony środowiska Urzędu Miejskiego w Świeciu. - Przy czym, należy pamiętać, że takiej wymiany nie należy dokonywać na własną rękę. Zajmują się tym specjalistyczne firmy, których pracownicy są odpowiednio przeszkoleni.
<!** reklama left>Dodatkowo po upłynięciu ustawowego terminu usunięcia azbestu, Powiatowy Inspektorat Budowlany będzie mógł sprawdzić dokumenty, z których wynikać będzie kto i gdzie utylizował ten materiał budowlany.
- Najczęściej naszymi klientami z powiatu świeckiego są osoby prywatne - wyjaśnia Bartłomiej Górkowski, kierownik działu gospodarki odpadami z firmy utylizacyjnej z Grudziądza. - Zdarza się jednak, że ludzie usuwają azbest na własną rękę i wywożą go na przykład do lasu. Trzeba jednak pamiętać, że jest to niebezpieczny materiał, więc lepiej skorzystać z usług fachowców.
Liczą na dotację
Przerażać może jednak kwota, jaką korzystający z usług firm, muszą zapłacić za usunięcie azbestu. Przeciętnie za jego usunięcie i utylizację z domu jednorodzinnego trzeba zapłacić ponad 2 tys. zł. Następnie trzeba jeszcze doliczyć koszt położenia nowej dachówki. Z tego powodu ludzie, których domy pokryte są tym szkodliwym materiałem liczą na jakieś dofinansowanie ze strony gminy.
- Mam nadzieję, że dostaniemy na to środki z pieniędzy Unii Europejskiej - mówi Adam Licznerski, wójt gminy Bukowiec. - Jak na razie jednak, nie mogę niczego obiecać. W naszej gminie znajduje się 1500 budowli, których dachy pokryte są azbestem. Jak na razie tylko nieliczni zdecydowali się na ich wymianę.