Wielu więc z takiego dobrodziejstwa korzystało, biorąc L4 z byle powodu. Znam takich, którzy każdego lata mieli ogromnego pecha i jakimś dziwnym, fatalnym zrządzeniem losu zawsze choroba dopadała ich w środku urlopu, niezależnie od pogody oraz miejsca pobytu. Taka choroba miała jednak pewną zaletę - można było wydłużać urlopy prawie w nieskończoność.
Potem, kiedy większość zwolnień lekarskich zaczęła się wiązać z utratą części wynagrodzenia, wydawało się, że pozorowanych chorób będzie mniej. I tak zapewne jest, chociaż ZUS nadal ujawnia tego typu oszustwa.
PRZECZYTAJ:Lekarze orzecznicy oraz pracownicy ZUS skontrolowali w pierwszej połowie roku ponad 7 tysięcy osób
Nie wszystkie zapewne wynikają ze złej woli lub wyrachowania. Nierzadko pracownicy uciekają na L4, ponieważ wiedzą, że stracą pracę. Zwolnienie daje więcej czasu na znalezienie sobie nowego zajęcia. Czy to dobrze czy może źle? Oceńcie Państwo sami.