Nie wiem, ale wygląda mi na to, że albo marszałkowi Piotrowi Całbeckiemu znudziła się ta bydgoska zabawka, albo faktycznie jest to z jego strony rodzaj szantażu.
No bo jak inaczej można zrozumieć kupno większościowych udziałów przez województwo za 16 mln zł parę lat temu, wiedząc jednocześnie, że do portu lotniczego i tak trzeba będzie dopłacać?
Można powiedzieć - wiedział, no to niech teraz ponosi konsekwencje swojej wiedzy. Drugie wyjście jest prostsze - szantaż miasta po to, żeby dołożyć do nazwy lotniska „Toruń”.
Jedna i druga gra jest śmieszna, bo nie licuje z powagą urzędu marszałkowskiego.
Czy Bydgoszcz powinna kupić marszałkowskie udziały za złotówkę i wziąć na siebie kłopot utrzymywania lotniska - bo tak to w praktyce będzie wyglądać? Odpowiedź jest prosta - oczywiście, że tak. Bo lotnisko zawsze w naszym mieście było. Rozwija się kulawo, ale jednak. Wystarczy tylko odrobina szmalu i dobry menedżer.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?
- Taka jest Roxie za kulisami "TzG". Prawda o jej zachowaniu wyszła na jaw [WIDEO]
- Jakie wykształcenie ma Jolanta Kwaśniewska? Będziecie zaskoczeni!