Mur odgradzający lotnisko od szwederowskiego blokowiska pamiętam jeszcze z czasów, gdy sam mieszkałem w tej okolicy. Było to minimum kilkanaście lat temu - i już wtedy mur mocno nadgryzał duch czasu. Nie wiem, czy mur był niebezpieczny. Na pewno jednak nie dodawał uroku sąsiedniej dzielnicy. I to jest wystarczający argument za tym, że powinien zniknąć wraz z oddaniem do użytku nowego ogrodzenia. Kto go miał od razu rozebrać? Oczywiście właściciel - Port Lotniczy Bydgoszcz.
Nie wierzę, że jego pracownicy zapomnieli o murze albo - jak tłumaczą się teraz - nie chcieli go rozbierać, bowiem mieszkańcy i działkowicze wykorzystywali mur dla własnych potrzeb. To przecież naturalne, że zaniedbane mienie ludzie chcą jakoś wykorzystać. Prawdziwy powód „zapomnienia” przez Port Lotniczy o starym murze jest dla mnie oczywisty. Jego władze nie chciały wydawać pieniędzy na rozbiórkę.
Wstyd, że w tej sprawie musiała interweniować Rada Miasta. Na wizerunek portu dobrze ta historia nie wpłynie. A wizerunek w biznesie jest bezcenny.
Przeczytaj komentowany artykuł
Niedziela bez handlu. Jakie są tego skutki? źródło: Dzień Dobry TVN/x-news