Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O życiu i twórczości - pozornie

Redakcja
Nazwisko Marii Komornickiej mogłoby trafić na listę zapomnianych i niedocenionych polskich literatów. Jej życie na warsztat wzięli Weronika Szczawińska i Bartek Frąckowiak.

Nazwisko Marii Komornickiej mogłoby trafić na listę zapomnianych i niedocenionych polskich literatów. Jej życie na warsztat wzięli Weronika Szczawińska i Bartek Frąckowiak.

Od dziś w Teatrze Polskim w Bydgoszczy oglądać można monodram Anity Sokołowskiej pt. „Komornicka. Biografia pozorna”. Realizatorzy zmierzyli się z jednym z najbardziej fascynujących literacko życiorysów Młodej Polski. Przypominają sylwetkę pierwszej kobiety współczesnej, która tak drastycznie złamała obyczajowe konwenanse.

<!** Image 2 align=none alt="Image 186463" >

Nazwisko Marii Komornickiej mogłoby trafić na listę zapomnianych i niedocenionych polskich literatów. Jej życie na warsztat wzięli Weronika Szczawińska i Bartek Frąckowiak.

Maria Komornicka przyszła na świat w 1876 r. w Grabowie nad Pilicą. Była córką Anny z Dunin-Wąsowiczów i Augustyna Komornickiego. Jako poetka zadebiutowała w wieku 17 lat. Obok Cezarego Jellenty i Wacława Nałkowskiego była współautorką jednego z najważniejszych manifestów artystycznych, zatytułowanego „Forpoczty”. Najchętniej tworzyła wiersze wolne.

Komornicka zasłynęła jako

młodopolska skandalistka.

W 1907 roku w jednym z hoteli spaliła kobiece suknie i przyjęła męską tożsamość, przyjmując nazwisko Piotr Odmieniec Włast. Rodzina uznała ją za obłąkaną i umieszczała w kolejnych zakładach psychiatrycznych. Po wybuchu I wojny światowej Piotr Włast powrócił do rodzinnego domu. Mieszkał w przybudówce, był odizolowany. Nie publikował, jednak wciąż pisał. Zmarł 8 marca 1949 r. w zakładzie psychiatrycznym w Izabelinie.

Zmiana tożsamości była dla poetki wyzwoleniem, oznaczała nowe życie. W prasie pojawiły się nawet fałszywe informacje o śmierci Komornickiej. <!** reklama>

Reżyser Bartek Frąckowiak i dramaturg Weronika Szczawińska stawili czoło jednej z najbardziej tajemniczych biografii. Napisali

monodram

złożony z faktów, domniemań i utworów poetki, z myślą o odsłonięciu choćby części jej osobowości. Monodram, w którym występuje Anita Sokołowska, miał już swą premierę 24 lutego tego roku w Teatrze Centralnym w Lublinie. W piątek, 9 marca, wejdzie do repertuaru Teatru Polskiego w Bydoszczy.

Autorzy monodramu określają jego konstrukcję jako

śledztwo.

- Biografia to dziś temat bardzo popularny. Tym bardziej napisanie utworu teatralnego na tej podstawie było dla nas wyzwaniem. Zadawaliśmy sobie wiele pytań podczas pracy nad tym tekstem. Na ile wolno było nam wchodzić w życie Komornickiej? Nasz spektakl jest kolażem, złożonym ze świadectwa literackiego, które pozostało po poetce i fragmentów napisanych w formie fikcji dokumentalnej - mówi Weronika Szczawińska.

- Mówiąc „śledztwo” mamy na myśli wypełnianie luk i odgadywanie tajemnic w czyimś życiorysie - wyjaśnia Bartek Frąckowiak. - Połączyliśmy ślady, które zostały po Marii Komornickiej. Mieliśmy jej wiersze, spotkaliśmy się z rodziną poetki, rozmawiałem z ostatnią osobą, która pamiętała Komornicką. Najbardziej niezwykłym świadectwem życia poetki były dla nas jej „Listy”. Ukazały one, jak wiele twarzy miała ta postać. Nie uzurpujemy sobie prawa do prawdy o tym, jakie były losy poetki. Stosujemy pewien surrealizm dokumentalny. Wychodząc od tematów społecznych czy historycznych, budujemy fikcję. Nie trzymamy się kurczowo realizmu.

Maria Komornicka pisała również prozą. Do chwili przemiany w 1907 r. pisarka żyła jak cała bohema artystyczna. Wiele podróżowała po Europie. Na swoim koncie miała nawet burzliwe i bardzo krótkie małżeństwo z Janem Lemańskim. Wreszcie podjęła decyzję o tym, by stać się mężczyzną.

- Źródeł jej decyzji badacze dopatrują się w rozmaitych czynnikach - mówi Weronika Szczawińska. - Część z nich twierdzi, że był to tragiczny gest kobiety, której osobowość przerastała swoją epokę. Część mówi o mizoginizmie, czyli uznawaniu przez Komornicką kobiecości jako czegoś niższego. Komornicka do końca swoich dni pozostaje Piotrem Włastem. Co ciekawe, pod ostatnim listem do siostry podpisuje się Maria Komornicka-Lemańska. Poetka kilkakrotnie żyła i umierała, biorąc pod uwagę fikcyjne wzmianki w prasie o jej śmierci. Kolejne życie zyskała właśnie w połowie lat 60., kiedy to jej życiorysem zajęli się badacze literatury i historii.

„Komornicka. Biografia pozorna” jest pierwszym monodramem

w karierze aktorskiej Anity Sokołowskiej.

- Paradoksalnie w ogóle nie odnoszę wrażenia, że zrobiliśmy monodram. Pracowaliśmy w świetnym zespole i ani przez sekundę nie czuję się na scenie sama - mówi aktorka i przyznaje, że przed pracą nad biografią o Komornickiej wiedziała niewiele. - Na pomysł zrobienia tego spektaklu wpadł Bartek Frąckowiak. Dał mi do przeczytania „Biesy” i chciał wiedzieć, co o tym myślę. To utwór bardzo trudny w odbiorze, niezrozumiały. Jednak to, co się ze mną działo podczas czytania „Biesów”, było jakimś niebywałym napięciem. To tekst naładowany rozmaitymi emocjami, który czytało się jednym tchem. Powiedziałam Bartkowi: „Nie wiem, o co chodzi, ale to jest fascynujące. Zróbmy to”. To nie jest zwykły monodram. To spektakl. Są rewelacyjne światła, świetna scenografia i chwile improwizacji - dodaje Anita Sokołowska.

Przedstawienie jest koprodukcją. - Nad realizacją współpracowały Fundacja HOBO Art Foundation, lubelska Scena Prapremier InVitro i nasz Teatr Polski - informuje Paweł Łysak, dyrektor Teatru Polskiego. - To bardzo ciekawy sposób na opowieść o literaturze, o kobiecie i co najważniejsze, o człowieku. Po to właśnie jest teatr, by pokazać człowieka i by mówić o nim.

- To, co mnie zafascynowało w tekstach Komornickiej to, jak ja nazywam, struktury doświadczeń. To nie opowieść o człowieku w ogóle, ale o uczuciach konkretnej osoby w konkretnych sytuacjach. Tekst, który napisaliśmy z Weroniką, ma strukturę fragmentów. Każda scena oparta jest na pewnej osobliwości, znalezionej w życiu Komornickiej. To połączenie literatury o doświadczeniach z cielesnością aktora. Anita Sokołowska gra tutaj tak naprawdę wiele ról - dodaje Bartek Frąckowiak.

A zatem Teatr Polski zaprasza Państwa na spektakl o poszukiwaniu własnej osobowości i cenie, którą czasem należy za to ponieść.

Premiera monodramu „Komornicka. Biografia pozorna” odbędzie się dziś, 9.03., o godz. 19.00 na małej scenie. Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Kolejne spektakle w sobotę o godz. 19.00 i w niedzielę o godz. 18.00

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!