https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie stój pod latarnią

Andrzej Pawełczak
Andrzej Pawełczak Dariusz Bloch
Problem z awariami ulicznych latarni to nie jest problem wydumany. To naprawdę zadziwiające, ile ulic w Bydgoszczy w całości albo częściowo (co w sumie na jedno wychodzi) pozbawionych jest oświetlenia.

Niektóre przypadki zgłaszane nam przez Czytelników, gdyby nie fakt, że mieszkańcom wcale wesoło nie jest, brzmią nawet humorystycznie.

Bo uliczne latarnie włączają się i wyłączają w najmniej spodziewanych momentach. Niektóre, na przykład, gasną po zmroku, a zapalają się, kiedy robi się jasno. Co zasadniczo zmienia powszechnie obowiązujące myślenie o sensie istnienia ulicznych latarni.

PRZECZYTAJ:Ciemność, widzę ciemność... na ulicy

Ale cóż. Przynajmniej nikt nie może zarzucić operatorowi, że nie palą się w ogóle.

Bydgoszcz staje się miastem, w którym powiedzenie, że najciemniej jest po latarnią, znajduje absolutne potwierdzenie. Przypomina się także Jerzy Stuhr ze swoim kultowym tekstem z filmu „Seksmisja”: „Ciemność, widzę ciemność”.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
pies
a gdzie mam stac aby sie odlac
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski