- Gdy wracałem ostatnio z pracy, to myślałem, że nerwowo nie wytrzymam. Rozkopano wjazd na parking przy ulicy Brzozowej 7 i nie oznakowano zastępczego wjazdu. Trzeba było błądzić i stale cofać samochód. Na dodatek podjazdy zrobiono za wysokie. Moje auto pomimo zawrotnej prędkości 5 kilometrów na godzinę, szorowało podwoziem - twierdzi nasz Czytelnik, lokator bloku przy Brzozowej 9.
[break]
200 metrów do tyłu
- Na dodatek ZDMiKP dopuścił do tego, że na ulicy Orzeszkowej można było parkować samochody (a to ulica dwukierunkowa). Właściciele domków nie wprowadzają samochodów na posesję, więc jazda od ulicy Konopnickiej to po prostu udręka. Trzeba dziesięć minut lub dłużej czekać, aby przepuścić samochody z naprzeciwka. Jeszcze gorzej, gdy na jeden wolny pas wjadą auta z dwóch kierunków, bo nie wiadomo, kto ma wtedy cofać się 200 metrów.
Inny mieszkaniec Brzozowej zauważa, że drogowcy widzą tylko swój czubek nosa. Niedaleko od wjazdu w Brzozową znajduje się spory parking. Kiedyś rosło tam ogromne drzewo. Komuś prawdopodobnie przeszkadzało, więc je otruto. Potem - prawdopodobnie miejskie służby - obcięły mniej więcej na wysokości dwóch metrów martwy pień. Drzewo było rozłożyste, więc pień zajmował naprawdę dużo miejsca i przeszkadzał. Myślałem, że przy okazji remontu ktoś wpadnie na pomysł, żeby go stamtąd jakoś wyrwać, ale widzę, że się przeliczyłem i przez następne 100 lat ten pień będzie tam przeszkadzał - irytuje się inny mieszkaniec Brzozowej.
Ile to potrwa?
Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy nie ustosunkował się do uwag mieszkańca Szwederowa. Już wcześniej tłumaczył, że podczas prac remontowych wystąpiły utrudnienia, których nie było można przewidzieć wcześniej, stąd opóźnienia na Brzozowej. Okazało się bowiem, że w części jezdni natrafiono na mało stabilny, organiczny grunt. W związku z tym, wymagana była wymiana gruntu na powierzchni ponad 500 m. kw. Konieczne też było przeprowadzenie nieplanowanego remontu kanalizacji deszczowej oraz trzeba było zabezpieczyć kabel energetyczny specjalnymi rurami osłonowymi wzdłuż zatok autobusowych. Aktualny jest termin zakończenia prac - 8 października.
- Szczerze wątpię, że zdążą. Bajzel, jaki tu widzę potrwa jeszcze ze dwa tygodnie - mówi bydgoszczanin z Brzozowej.