To dopiero trzeci rok „Opowieści Wigilijnych”, a już z trzykrotnie większym niż za pierwszym razem gronem artystów, biorących udział w tej wyjątkowej, interdyscyplinarnej wystawie. Wśród nich są stali „bywalcy”, jak chociażby Marek Iwiński (na co dzień pełniący funkcję plastyka miejskiego) czy Stanisław Stasiulewicz, którego obraz „Opowieść Wigilijna” zainspirował Hannę Mierzwę z Galerii Wieży Ciśnień Muzeum Wodociągów do stworzenia dwa lata temu wystawy pod tym samym tytułem. Odtąd Hanna Mierzwa co roku zaprasza do współtworzenia ekspozycji artystów, na co dzień działających twórczo w różnych dziedzinach sztuki, by pomedytowali nad tajemnicą Bożego Narodzenia.
Święta to niekoniecznie betlejemska szopka. Dla mnie to refleksja nad życiem oraz tym, jak ważna jest rodzina i wspólne chwile.
Emilia Waszak
W tym roku zaproszenie przyjęło 15 znakomitych artystów, którzy we wtorek zaprezentują swe prace przy Filareckiej 1. Na wernisażu „Opowieści Wigilijnych” - tak, jak wskazuje podtytuł ekspozycji: „słowo, obraz, muzyka” - usłyszymy wiersz, jak i muzykę w wykonaniu poetki oraz skrzypaczki Małgorzaty Mówińskiej-Zyśk, wzrok natomiast skoncentrujemy na dziełach z kręgu sztuk plastycznych, m.in.: Eleonory Berent-Benedyk, Heleny Gniatkiewicz, Joanny Imielskiej, Marka Iwińskiego, Ewy Miller, Anny Orzechowskiej, Marii Podgórskiej-Ritter, Maryli Rakowskiej-Molendy, Bartłomieja Skolimowskiego, Stanisława Stasiulewicza, Emilii Waszak, Waldemara Zyśka.

- Temat Bożego Narodzenia w naszej kulturze jest wciąż żywy, zwłaszcza w słowie i muzyce - praktycznie każdego roku powstają nowe pastorałki, kolędy czy piosenki świąteczne. Rzadziej do motywu świąt odwołują się sztuki plastyczne, dlatego tym bardziej cieszy, że udało się przekonać artystów do udziału w „Opowieściach Wigilijnych”. Powstają wyjątkowe dzieła - mówi Hanna Mierzwa, która podkreśla, że każdy do tematu Bożego Narodzenia podchodzi inaczej. - Są artyści, którzy cenią sobie tradycje. Do religijnej symboliki zwykle chętnie odwołują się też twórcy z kręgu sztuki naiwnej, którzy po raz pierwszy do „Opowieści Wigilijnej” zostali zaproszeni: Hanna Paruszewska-Karpiel i Henryk Żarski. Wiele jednak obrazów, grafik, rzeźb, gobelinów czy instalacji jest bardzo współczesnych w swej wymowie - dodaje.
Jedną z takich prac na tegorocznej wystawie będzie obraz autorstwa Emili Waszak, swego rodzaju kolaż symboli, osobistych przeżyć artystki oraz technik plastycznych.
- To będą pierwsze w moim życiu święta Bożego Narodzenia, których nie spędzę razem ze swoim ojcem, jest w ciężkim stanie na OIOM-ie. Przygotowując pracę na „Opowieści Wigilijne”, chciałam pokazać to, co mnie teraz dotyka, jaki jest mój stan duszy. Starłam się jednak nie mówić niczego wprost, by nie popaść w banał - wyznaje Emilia Waszak, która obraz „skleiła” niczym wycinankę z różnych fragmentów.
- Stosując litografię, narysowałam kartkę świąteczną z choinką cienką jak linia, pod którą zamiast prezentów są znaki zapytania. Piórkiem i tuszem na negatywie napisałam list tak, jak pisze się go do Mikołaja lub Boga... - wyjaśnia niektóre z symboli Emilia Waszak, studentka grafiki Wydziału Sztuk Pięknych UMK w Toruniu. Jej pełen symboli obraz daleki jest jednak od standardowych motywów bożonarodzeniowych, ale przecież... - Święta to niekoniecznie betlejemska szopka. Dla mnie to refleksja nad życiem i tym, jak ważna jest rodzina i wspólne chwile - dodaje Emilia Waszak
Dla młodej artystki udział w tej wystawie wiąże się z historią niezwykłą podobnie jak święta - znalazła się bowiem w gronie swych pierwszych mentorów sztuki, którymi są Stanisław Stasiulewicz i Waldemar Zyśk.
- Kiedy byłam już w liceum plastycznym, z rodzicami przeprowadziliśmy się na ulicę Śniadeckich. Wtedy okazało się, że niemal naprzeciw swą pracownię ma Stanisław Stasiulewicz. Wcześniej jako gimnazjalistka uczęszczałam do MDK-u na warsztaty, prowadzone przez Waldemara Zyśka. Teraz wystawiam w gronie tych znakomitych artystów - to dla mnie wielki zaszczyt - mówi bydgoszczanka, przyznając, że jest w tym wszystkim jakieś zrządzenie losu.
Ekspozycję w Galerii Wieży Ciśnień będzie można zwiedzać do 6 stycznia, choć nie jest wykluczone, że będzie to możliwe nieco dłużej. Warto jednak wybrać się na wtorkowy wernisaż, bo to właśnie na nim sztuki plastyczne dopełni żywe słowo i muzyka.