Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mocny chuch kruszwickiego radnego

Jarosław Hejenkowski
To chyba najbardziej niespokojna kadencja w historii kruszwickiego samorządu. Najpierw jednego dnia zmarło dwóch radnych. Teraz jeden już stracił mandat, a drugi może się tego niebawem spodziewać. Kruszwicki rajca Jan Szczupak został zatrzymany przez policję za jazdę „pod wpływem”. Czy straci mandat?

To chyba najbardziej niespokojna
kadencja w historii kruszwickiego samorządu. Najpierw jednego dnia
zmarło dwóch radnych. Teraz jeden już stracił mandat, a drugi
może się tego niebawem spodziewać. Kruszwicki rajca Jan Szczupak
został zatrzymany przez policję za jazdę „pod wpływem”. Czy
straci mandat?

Jan Szczupak z Łagiewnik został
zatrzymany kilka tygodni temu w swojej rodzinnej wsi, gdy jechał
rano rowerem. Zapewnia, że pijany nie był i że tego dnia alkoholu
nie spożywał.

- Zatrzymali mnie w poniedziałek, a
piłem tylko w sobotę na weselu. Nie przyznaję się do winy –
mówi radny w rozmowie z nami.

Stróże prawa nie mają jednak
wątpliwości. Jan Szczupak w dniu skontrolowania, czyli dzień po
koncercie z okazji Dni Kruszwicy, miał w wydychanym powietrzu 0,74
promila.

- Sprawa zakończyła się aktem
oskarżenia, który prokuratura zatwierdziła pod koniec lipca –
wyjaśnia starsza aspirant Izabella Drobniecka z policji.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 218867" >Co teraz z jego mandatem? Wszystko
zależy od sądu – czy i kiedy będzie wyrok skazujący. Dopiero
wtedy rajca może go stracić.

- Zawsze jest taka opcja, ale jestem
dobrej myśli. Na razie nie dostałem żadnego wezwania – mówi Jan
Szczupak.

O sprawie wie już przewodniczący Rady
Miejskiej Grzegorz Stanny. On także czeka na ewentualny wyrok.

- Na razie nic z tym problemem nie
robimy, bo on nie jest skazany. Z tego co się orientuję, był tylko
przesłuchany – mówi szef samorządu przyznając jednocześnie, że
ta kadencja w kruszwickim samorządzie należy do wyjątkowo
niespokojnych.

Właśnie mandat stracił bowiem inny
radny, Piotr Imański. Wojewoda Ewa Mes utrzymała bowiem w mocy
swoją decyzję pozbawiającą go funkcji radnego, a od tego
odwołania nie ma.

O problemie radnego z Suków pisaliśmy
już kilka razy. Dzierżawił on od gminy kawałek gruntu. Zabraniają
tego przepisy, ale koledzy radnego z samorządu argumentowali, że on
na tym trawniku nie zarabiał. Sporne 20 arów ziemi w Sukowach to
pas podwórza z zabudowaniami gospodarczymi, tuż przy ogrodzeniu.
Stały na nim maszyny rolnicze.

<!** reklama>- Bez względu na to, czy faktycznie
uprawiał on dzierżawioną działkę i czy przynosiła mu ona
dochód, to prowadził działalność gospodarczą z wykorzystaniem
mienia gminy – oceniało jednak biuro prawne wojewody, które
zdecydowało, że radny musi złożyć mandat. Ten się odwołał, a
z Bydgoszczy nadeszła decyzja, że Ewa Mes zdania nie zmieniła.

To automatycznie pozbawia społecznej
funkcji radnego i szefa komisji finansowej, któremu często zdarzało
się krytykować poczynania władz gminy.

- Piotr Imański będzie mógł teraz
przychodzić na sesje, ale już nie jako radny – przyznaje Grzegorz
Stanny.

Zastąpi go, jeśli wyrazi zgodę,
kolejny pod względem liczby głosów w okręgu Zdzisław Sadowski ze
Sławska Wielkiego. Ewentualne ślubowanie odbędzie się
najwcześniej za miesiąc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!