Po kilku latach unieruchomienia kruszwiccy radni podnieśli stawkę
najważniejszego podatku w gminie – rolnego. Starcie pomiędzy władzami gminy a
rajcami o podatki. Obie strony zgadzają się, że trzeba je podnieść, ale
rozbieżności widać w wielkość zmian.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 200417" >
Dotychczas średnia cena skupu żyta wynosiła 35 złotych za kwintal. Ale
od przyszłego roku opłata ta znacznie wzrośnie, bo aż do 45 zł.
Władze gminy proponowały zresztą 47 zł, ale okoniem stanęli radni. Choć
szef komisji finansów Piotr Imański potwierdza, że budżet to paliwo do
realizacji celów społeczno-gospodarczych, ale propozycję ratusza określa jako
zbyt wygórowaną.
- Jak nie ma skąd brać, to najłatwiej poszukać w kieszeniach podatnika.
Budżet nie może być jak gorący kartofel, którego odrzucamy, bo parzy w dłonie –
obrazowo opisuje Piotr Imański.
<!** reklama>
Burmistrz Dariusz Witczak nie zgadza się z twierdzeniem, że zaproponowana stawka
wynosząca 47 zł była wygórowana.
- Bardzo długo zastanawialiśmy się. Nie kłóciliśmy, ale spieraliśmy na
argumenty – wspomina debatę nad podatkami. – To nie są wygórowane stawki. Od
2009 roku praktycznie nie podnosiliśmy podatku. Tylko w zeszłym roku wzrósł on
o 2 złote – przypominał włodarz apelując do radnych o rozsądną decyzję. –
Chciałbym, żebyście pamiętali, że pracujemy wspólnie dla samorządu.
Wspólna praca w Kruszwicy po raz kolejny nie oznacza jednomyślności.
Radni po raz kolejny skorygowali propozycje urzędników. W przyszły roku stawką
wyjściową podatku rolnego będzie 45 zł.
Podczas niedawnej sesji samorząd przyjął także stawki podatku od
nieruchomości. Metr kwadratowy domu mieszkalnego kosztuje 62 grosze, a
pomieszczenia przeznaczonego na działalność gospodarczą – 19 zł.