Podwyżka albo wyrównanie dla burmistrza

Burmistrz Dariusz Witczak będzie zarabiał więcej. Choć
kruszwiccy radni mówią, że to bardziej rekompensata. Na początku kadencji mu
zabrali i teraz postanowili oddać. Dlatego zarobki włodarza Kruszwicy wzrosną o
800 złotych. Nie wszyscy byli jednak zwolennikami tego pomysłu.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 203318" sub="Radnym udało się skroić budżetowy tort na tak, że starczyło na podwyżkę dla włodarza. Na zdjęciu kroi szef Rady Miejskiej Grzegorz Stanny a z talerzykiem czeka burmistrz Dariusz Witczak.">W całym kraju mówi się o kryzysie, więc decyzja o
podniesieniu pensji burmistrza Dariusza Witczaka może budzić emocje.

Najpierw jednak wyliczenia. Dotąd włodarz otrzymywał 5050 zł
wynagrodzenia zasadniczego, 1700 zł dodatku funkcyjnego oraz 20 procent sumy
tych kwot będącą „dodatkiem specjalnym” oraz 20 procent wynagrodzenia
zasadniczego będącą „dodatkiem za wieloletnią pracę”. Dawało to łącznie 9110
zł.

W styczniu na konto włodarza wpłynie jednak kwota wyższa.
Radni podnieśli dodatek funkcyjny do 2100 zł, a dodatek specjalny to teraz 25
procent wynagrodzenia zasadniczego i podniesionego „funkcyjnego”. Daje to
9947,5 zł. Różnica wynosi więc trochę ponad 800 złotych.

Sam Dariusz Witczak nie miał wielkiej ochoty na rozmowę o
podwyżce. - Trzeba o to zapytać radnych – odpowiada na nasze pytanie, a gdy
zauważamy, że to on, a nie radni dostaną więcej pieniędzy, dopowiada. - Tak,
ale decyzję podejmowali radni.

Pytamy więc rajców, jakie argumenty przemawiają za
podniesieniem i tak wysokiej jak na kruszwickie warunki pensji podczas
narastającego kryzysu.

Jedynym przeciwnikiem podwyżki był Piotr Imański. Nie chce
jednak uzasadnić swojej decyzji. - To jest moja wewnętrzna sprawa. Nie będę
mówił dlaczego.

<!** reklama>

Na szczęście, nie dla wszystkich pieniądze to temat tabu.
Bowiem inny rajca, Jan Szczupak, który głosował „za” potwierdza, że decyzja
może zostać wśród mieszkańców źle przyjęta.

- Moim zdaniem, na podwyżkę zasłużył zastępca Mikołaj
Bogdanowicz, ale jemu nie możemy podnieść pensji, bo jest pracownikiem urzędu.
A czy podwyżka może wzbudzić kontrowersje? Zastanawialiśmy się nad tym i
prawdopodobnie dostaniemy za to po plecach – obrazowo opisuje swoje rozterki
Jan Szczupak.

Wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej, Teresa Tenerowicz, także
była za podwyżką i uważa, że burmistrz na nią zasłużył.

- Zresztą to nie była podwyżka. To było wyrównanie do pensji
poprzednika. Na początku kadencji zostało mu zabrane i ustaliliśmy, że jeżeli
przez dwa lata będzie dobrze pracował, to pensja wróci do tego poziomu. Wiem,
że wszystkim jest trudno, ale jeśli burmistrz ma dobrze pracować, to musi
dobrze zarabiać – argumentuje Teresa Tenerowicz.

Za podwyżką czy też, jak chcą inni, wyrównaniem dla Dariusza
Witczaka głosowało 16 radnych. Przeciw był wspomniany Piotr Imański, a od głosu
wstrzymała się Emilia Lewandowska. 3 radnych w sesji nie uczestniczyło.