Ostatnio na redakcyjnym dyżurze odebrałam kilka telefonów od mieszkańców Kapuścisk, którzy prosili o interwencję w sprawie częstszych kursów autobusów „59”.
Sama też od czasu do czasu z tego połączenia korzystam, szczególnie o poranku, gdy zależy mi, aby jak najszybciej wydostać się z Kapuścisk i dotrzeć do centrum miasta. Może nawet robiłabym to częściej, gdyby właśnie nie ten jeden szczegół. Dwa kursy na godzinę.
Przy okazji jazdy „59” zrobiłam też sondę wśród pasażerów. Wszyscy jak jeden mąż byli za tym, by kursy były częstsze. Nie wiem, czy wszystko zakończy się po myśli pasażerów, ale jedno jest pewne. Taki ukłon przydałby się w ich stronę, może chociaż do chwili, gdy tramwaje znów wrócą na górny taras.
Wideo
Debata prezydencka "SE". Kandydaci w bezpośrednich starciach