Piotr Tomaszewski, prezes spółki ŻKP, pilnie poszukuje maszynisty. Jeśli nie znajdzie fachowca, część kursów na trasie Żnin-Wenecja-Biskupin-Gąsawa zostanie zawieszona.
<!** Image 2 align=right alt="Image 88405" sub="Parowóz Leon wyjechał wczoraj na turystyczny szlak, ale jeśli nie będzie wyremontowany, stanie się martwym eksponatem muzealnym Fot. Maria Warda">Rozkład jazdy już został zmieniony. W tym tygodniu po raz pierwszy od przejęcia przez żniński powiat ciuchci, przez trzy dni nie wyjechała ona w swą tradycyjną trasę. - Jeden z maszynistów ciężko zachorował i na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy wróci do pracy - mówi Piotr Tomaszewski, prezes Zarządu Żnińskiej Kolei Powiatowej, spółka z o.o. w Żninie. - Nie mamy odpowiedniej ilości wykwalifikowanych pracowników, to jest maszynistów spalinowych pojazdów trakcyjnych. Drugi powód zawieszenia kursów to przegląd techniczny taboru kolejowego, który rozpoczął się tuż przed wakacjami.
Piotr Tomaszewski ubolewa, że pomimo wielu starań nie znalazł nowego zastępczego maszynisty w całym województwie kujawsko-pomorskim ani w żadnym urzędzie pracy. - Pomimo ofert ogłaszanych w prasie, nikt się nie zgłosił - mówi Piotr Tomaszewski. Prezes przyznaje, że pieniądze, jakie może zaoferować, nie są zachęcające.
<!** reklama>Drugą przeszkodą jest długi, bo prawie dwuletni okres szkolenia maszynisty. Koszt takiego szkolenia wynosi ponad 20 tysięcy złotych. Tymczasem kolejka, oprócz kłopotów kadrowych, ma także problemy finansowe. Okazuje się bowiem, że koszty pozyskane ze sprzedaży biletów nawet w części nie pokrywają faktycznych kosztów zużycia paliwa. - Jeden skład zużywa dziennie paliwa za około osiemset złotych. Często jeżdżą dwa składy, a przychody ze sprzedanych biletów za jeden kurs wynoszą czasem niewiele ponad sto złotych - mówi Piotr Tomaszewski.
Analiza kosztów sprawiła, że prezes podjął decyzję, iż we wtorek, środę i czwartek kolejka będzie kursować tylko jednym składem pociągu. Ze Żnina będzie wyjeżdżał on o godzinie 9, 11.40 i 14.40. W piątek będą kursowały dwa składy pociągu, z wyłączeniem dotychczasowego kursu o godzinie 16. W soboty i niedziele wszystkie pociągi będą kursowały zgodnie z rozkładem jazdy.
Nie jest tajemnicą, że kolejka boryka się z problemami finansowymi. Jest to związane między innymi z potrzebą remontu taboru. Na kompleksowe naprawy kolejka potrzebuje miliona złotych. Trzysta tysięcy pochłonie sam remont kotła sędziwego parowozu Leon. Wymiany wymagają podkłady oraz reszta taboru. Obecnie tylko dzięki wielkiemu zaangażowaniu pracowników tabor może wyjeżdżać na tory.
Temat finansów kolejki będzie poruszany w poniedziałek, podczas zebrania udziałowców. Jednym z nich jest powiat żniński. Zbigniew Jaszczuk, starosta żniński, uważa, że zyski można zwiększać poprzez odpowiednie kształtowanie ceny biletów. Piotr Tomaszewski mówi, że aby kolejka zarabiała na swoje utrzymanie, cena biletu musiałaby wynosić 18 złotych. - I wtedy naprawdę zbankrutują, bo nikogo nie będzie stać na tak wysoką cenę - mówi pan Kazimierz, mieszkaniec Żnina.