PKP Intercity zamierza rywalizować z Przewozami Regionalnymi. Nowa oferta ma odebrać klientów konkurencji.
<!** Image 2 align=right alt="Image 137652" sub="Jakość jazdy pociągami powinna się polepszyć, bo na kolei nie ma monopolisty Fot. Adam Zakrzewski">Niższe ceny biletów obowiązywać będą w należących do PKP Intercity składach Tanich Linii Kolejowych. To odpowiedź na ofertę Przewozów Regionalnych. Chodzi o tzw. kolorowe bilety. Fioletowy - niża cena na części tras, szary - 20 proc. taniej w przypadku biletu powrotnego, niebieski - przy zakupie czterech, piąty gratis, czerwony - comiesięczna wyprzedaż w cenie niższej do 60 proc., pomarańczowy - za zebranie 10 biletów 1. klasy z miejscówkami otrzyma się voucher uprawniający do podróżowania w wakacje pociągami Intercity w pierwszej klasie za złotówkę, zielony - specjalne ceny z okazji koncertów, meczów i innych ważnych wydarzeń. Do tego - Fuks! - bilet za 20 zł na dowolnej trasie. Nie będzie też obowiązkowych miejscówek w 1. klasie.
- Wbrew obawom ekspertów postanowiliśmy, że wagony, które dotychczas jeździły w ekspresach, będą wyznaczać nowy standard taboru w TLK. (Od 2 listpada część ekspresów jeździ w barwach TLK - przyp. red.) - mówi Marek Nitkowski, członek zarządu PKP IC.
Wśród ekspertów kolejnictwa nie ma wątpliwości, że to początek wojny cenowej pomiędzy przewoźnikami. Kolorowe bilety mają przyciągnąć pasażerów, którzy do tej pory podróżowali pociągami PR.
<!** reklama>- To nie wojna cenowa. Nie chcemy dzikiej konkurencji, ale jest trochę ludzi do pozyskania. Chodzi o osoby, które na co dzień podróżują samochodami. Zresztą są ważniejsze rzeczy na tym łez padole niż Przewozy Regionalne - mówi Paweł Ney, rzecznik PKP IC.

Biznes
Jednak trudno w to uwierzyć, bo Intercity jest zła na swojego konkurenta za uruchomienie pociągów międzywojewódzkich, co pozbawiło ją części zysków. Do tego Przewozy są zadłużone wobec PKP IC i nie dość, że nie spłacają długu w takiej wysokości jak powinny, to przedłużają negocjacje w tej sprawie. O zadłużeniu PR, które są własnością 15 samorządów wojewódzkich (bez Mazowieckiego), pisaliśmy niedawno na naszych łamach. Przypomnijmy, że spółka ma 620 mln zł długu wobec Grupy PKP, do której należy IC.
- To zapoczątkowane przez nas działania wymusiły cenowe zmiany na rynku. To dobra wiadomość dla klientów. Jednak oprócz ceny ważna jest także godzina odjazdu, a większość osób dojeżdżających do pracy czy szkoły korzysta z naszych pociągów - mówi Piotr Olszewski, rzecznik PR.
Spółka na razie nie zamierza przystępować do kontrataku. Najpierw chce się przyjrzeć, co zrobią pasażerowie. Rozkład jazdy PR także wzbudza niezadowolenie w PKP IC. Spółka uważa, że Przewozy nie chcą skoordynować połączeń tak, by na jednej trasie konkurencyjne pociągi nie kursowały tuż po sobie, a w większych odstępach czasu. Przewozy Regionalne zaprzeczają.
- Szukamy wspólnego języka z innymi przewoźnikami - twierdzi Piotr Olszewski.
Oferta TLK to nie tylko tańsze bilety. Pojawią się też nowe połączenia. Trzy z nich w naszym województwie. W okresie wakacyjnym przybędzie drugie połączenie na trasie Warszawa-Bydgoszcz-Hel. W godzinach wieczornych będzie dodatkowy kurs relacji Bydgoszcz-Warszawa. Do tego pociągi kursujące dotychczas z Bydgoszczy do Kołobrzegu tylko w wakacje, teraz będą jeździły przez cały rok.