[break]
Niedawno doszło do spotkania, w którym wziął udział prezydent Rafał Bruski, ordynariusz diecezji bydgoskiej bp Jan Tyrawa oraz przedstawiciele bydgoskich stowarzyszeń i organizacji, w tym Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy, Towarzystwa Gimnastycznego Sokół, społecznego Komitetu Rekonstrukcji Zachodniej Pierzei i Towarzystwa Inicjatyw Kulturalnych. Strony spotkały się, by wypracować wspólne stanowisko w sprawie odbudowy zachodniej pierzei Starego Rynku. Przedstawiciele Kościoła ostatecznie zapewnili, że nie są zainteresowani funkcjami sakralnymi obiektów, które znajdą się w pierzei. Ratusz jednak nie wydaje się być tym faktem zaskoczony.
Już za dwa tygodnie
- Kuria wielokrotnie informowała, że nie widzi funkcji sakralnej na Starym Rynku. W ciągu najbliższych dwóch tygodni zostanie zaprezentowana publicznie koncepcja rewitalizacji płyty Starego Rynku - obiecuje Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy.
Czy to oznacza, że jeśli zapadnie decyzja o rewitalizacji Starego Rynku wraz z odbudową pierzei, ta powstanie bez kościoła? Nic nie jest jeszcze przesądzone.
Historyczne kształty
- O wszystkim zdecydują władze miasta, które są właścicielem działki i władza duchowa, która może decydować o sprawach kościelnych. My jako strona społeczna przedstawiliśmy nasze oczekiwania i marzenia, by odbudować pierzeję w kształcie historycznym, najlepiej sprzed 1848 roku - mówi Andrzej Adamski ze Społecznego Komitetu Rekonstrukcji Zachodniej Pierzei.
- Prezydent Rafał Bruski już przy okazji odsłonięcia fontanny Potop mówił o zachodniej pierzei, potem wiele razy zapewniał, że jest zwolennikiem odbudowy pierzei w jej historycznym kształcie. Dla nas ten kształt to również kościół. On nie był duży, był za to dzięki wieżom bardzo wysoki. Ta pierzeja była świadkiem największych historycznych zdarzeń w naszym mieście. Od rozstrzeliwań Polaków we wrześniu 1939 roku, przez pogrzeb Leona Wyczółkowskiego, po powitanie powitanie generała Hallera. Po prostu nie wyobrażamy sobie odbudowy bez kościoła - tłumaczy Andrzej Adamski.
Pomysłów nie brakuje
W linii pierzei mógłby powstać obiekt kształtem przypominający kościół ( z krzyżami na wieżach), ale bez funkcji sakralnych. Koncepcji, co mogłoby się w takim obiekcie znaleźć, nie brakuje. Propozycje dotyczyły obiektów muzealnych, sal wystawowych i konferencyjnych i wielu innych.
- Zgłosiło się dwóch inwestorów, w tym jeden szanowany bydgoszczanin, którzy byliby skłonni odbudować kamienice w zachodniej pierzei, a także kościół w stanie surowym. To nie pieniądze są przeszkodą w odbudowie, tylko brak woli - zauważa Andrzej Adamski. - Uważam, że jeśli coś ma być wykonane tylko w połowie, to lepiej nie zmieniać stanu obecnego. Jakoś to wygląda, jest jakaś zieleń przed ratuszem, wstydu nie ma. Władze, nie tylko samorządowe, ale i kościelne się zmieniają, może przyjdzie ktoś, kto miałby wizję odbudowy w takim kształcie, jaki zna historia - twierdzi bydgoszczanin.
Zbyt wiele kościołów?
Dlaczego biskup nie chce kościoła na Starym Rynku? Można się tylko domyślać, bowiem rzecznik diecezji bydgoskiej, ks. Sylwester Warzyński, nie odpowiedział na nasze pytania wysłane drogą e-mailową, nie odbierał też telefonu.
Jednym z argumentów może być fakt, że najbliższej okolicy są trzy kościoły. W kolejnym trudno byłoby zebrać wiernych, a więc i utrzymać kolejną parafię. Nikomu też nie przypadł do gustu pomysł utrzymywania wydmuszki, czegoś co miałoby funkcjonować jaka sala do modlitwy tylko w określonym czasie, na przykład przy okazji większych świąt państwowych czy kościelnych.
Pozostaje jeszcze kwestia pomnika Walki i Męczeństwa. Na razie nikt głośno nie proponuje jego przenosin, gdyż wywołałoby to kolejne kontrowersje. Pomnik nie leży w linii pierzei, wystarczyłoby więc przesunąć go kilka metrów ku środkowi Starego Rynku.
