Przedstawiciele komitetu w siedzibie Bydgoskiego Towarzystwa Naukowego podkreślali wagę przywrócenie Staremu Rynkowi jego przedwojennej formy. Ich zdaniem potrzeba dalszych działań uświadamiających potrzebę rekonstrukcji zachodniej pierzei. Na spotkaniu zwracano uwagę na apolityczny charakter idei i to, że wielu bydgoszczan wciąż popiera pomysł odbudowy. Społecznicy postulują, aby zrobić to etapami.
– Chcemy w najbliższym czasie zintensyfikować nasze działania, dotrzeć do mieszkańców bezpośrednio, poprzez akcje informacyjne, a także dzięki mediom społecznościowym, gdzie założymy profil – mówi Marcin Lewandowski, nowy przewodniczący Społecznego Komitetu Rekonstrukcji Zachodniej Pierzei Starego Rynku.
Funkcję 8 stycznia, w 85. rocznicę odprawienia ostatniej Mszy św. w kościele pw. św. Ignacego Loyoli przy Starym Rynku, przekazał mu wieloletni przewodniczący Andrzej Adamski, który na konferencji wyraził radość z tego, że temat wciąż żyje i kolejne pokolenie jest nim zainteresowane.
Komitet powstał w 1990 roku. Jednym z jego współzałożycieli był obecny na konferencji Stefan Pastuszewski, były wiceprezydent i wieloletni radny miasta. W składzie znajdowali się także m.in. Andrzej Szwalbe i Jerzy Sulima-Kamiński.
Społecznicy zamierzają działać dwutorowo. Z jednej strony to wspomniana próba popularyzacji tematu wśród mieszkańców, a z drugiej dotarcie do decyzyjnych osób i instytucji.
– Zabiegamy o spotkanie w sprawie odbudowy z prezydentem Bydgoszczy. Ta idea ciągle w mieście żyje, czego wyrazem może być to, że miasto kilka lat temu umieściło ją na liście w plebiscycie na kolejność realizacji inwestycji. Również jeden z kandydatów na prezydenta miasta przypomniał o temacie w podobnym głosowaniu – stwierdza Marcin Lewandowski.
Zachodnia pierzeja została rozebrana w czasie okupacji niemieckiej na początku 1940 roku. Wraz z kościołem z XVII wieku zniknęły również sąsiednie kamienice. Temat odbudowy wielokrotnie powracał. Część pomysłów dotyczyła jej odbudowy w historycznym kształcie, inne zakładały nawiązania do historii, ale nowoczesną formę zabudowy. Choć wielokrotnie podkreślano, że sprawa pozostaje otwarta, do tej pory nie udało się zbudować wokół niej takiego porozumienia, aby z fazy planów przejść do realizacji.

