Starą tendrownię widoczną jeszcze z Dworca Głównego PKP rozebrano w 2014 roku. Na rozbiórkę naciskały zakłady PESA, które chciały się rozbudowywać. Rozbiórki podjęło się - po rozmowach z wojewódzkim konserwatorem zabytków - miasto Bydgoszcz. Tendrownia miała zostać zrekonstruowana i posadowiona w zupełnie innym miejscu. W 2015 roku wydano nawet ponad 100 tysięcy złotych z budżetu na przygotowanie dokumentacji projektowej tego przedsięwzięcia - obiecywano, że w ciągu dwóch lat, a więc najdalej w roku 2017, tendrownia znów się w mieście pojawi.
Do tej pory nic z tego nie wyszło.
- To już jest sprawa wydziału inwestycji Urzędu Miasta Bydgoszczy - stwierdza Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków. - Mają wszelka dokumentację i opinię konserwatorską. Odbudowa jest poza miejskim konserwatorem
Część rozebranego obiektu - kawałki murów i stalowe elementy dźwigarów - wciąż leży na terenie magazynów Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy przy ul. Witebskiej. To 16 stalowych słupów wewnętrznych, ponad trzydzieści dźwigarów, lampy, kratownica dachowa, części gzymsu i narożnika. Do tego jest tam 6 tysięcy cegieł, które już w 2015 roku uznano za nieprzydatne do odbudowy. Bydgoska tendrownia, zwana też „okrąglakiem”, była jedną z trzech okrągłych parowozowni systemu Schwedlera - obok Piły i Tczewa - na terenie Polski. Budynek z lat 70. XIX wieku służył do połowy lat 80. XX wieku jako miejsce napraw parowozowych tendrów. Została wpisana na listę zabytków wiosną 2014 roku.
Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy, przypomina, że miasto już w 2015 roku opracowało projekt odtworzenia obiektu tendrowni w nowej lokalizacji i przeznaczenia go pod alternatywne funkcje (muzealne lub rekreacyjne). - W ubiegłym roku dwukrotnie aplikowaliśmy o środki z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków - informuje. - Wcześniej składaliśmy wnioski o dofinansowanie zadania środkami m.in. Kujawsko-Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Projekt nie otrzymał dofinansowania. Tymczasem ze względu na zmniejszenie dochodów miasta spowodowane przede wszystkim tzw. „Polskim Ładem” kluczowe pozostaje uzyskanie zewnętrznego wsparcia na odbudowę parowozowni i dostosowanie do nowych funkcji.
- W pierwszej kolejności realizujemy kluczowe inwestycje ratujące historyczne dziedzictwo miasta, na które pozyskaliśmy dofinansowanie zewnętrzne, m.in.: prace ratunkowe w kościele klarysek, odnowienie infrastruktury Wyspy Młyńskiej. Niedawno zakończyliśmy wymianę śluz na Starym Kanale Bydgoskim - przypomina rzeczniczka. - Decyzja o przeniesieniu tendrowni, która otworzyła drogę do rozbudowy bydgoskich zakładów PESA z perspektywy czasu można ocenić jak wyjątkowo uzasadnioną. Dzięki niej ułatwiliśmy, w trudnym okresie, rozwój jednego z największych na świecie producentów pojazdów szynowych, który zatrudnia kilka tysięcy osób, a rynek jego zamówień liczony jest w miliardach złotych. Nie trzeba dodawać, że firma ma istotny wpływ na sytuację gospodarczą miasta i planuje kolejne inwestycje w Bydgoszczy.
Tendrownia w Myślęcinku
Odbudowana tendrownia jest ujęta w projekcie planu zagospodarowania Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku. Ma stanać na dawnych terenach wystawienniczych w pobliżu pętli autobusowej Myślęcinek. Projekt planu dopuszcza funkcjonowanie usług z zakresu edukacji, kultury, rozrywki, wystawiennictwa, gastronomii, muzealnictwa, sportu i rekreacji. Nowe budynki powinny być “wtapianie w zieleń”, która może być także zastosowana na ścianach i dachach; te ostatnie mogą służyć jako punkty widokowe czy przestrzenie do wypoczynku.
Wróci kolejka, pojawi się kolej linowa?
To nie są jednak najbardziej rewolucyjne plany dla liczącego ponad 650 hektarów parku. Między Hipiczną a ZOO ustalono obszar parku leśnego. W jego granicach dopuszcza się sytuowanie obiektów z zakresu sportu i rekreacji, nauki i kultury. Może być też gastronomia - warunek jest taki, że obiekty nie mogą być wyższe niż 10 metrów, a istniejące tam tereny leśne trzeba zachować.
Miasto myśli też o przywróceniu kolejki wąskotorowej terenu przy Rekreacyjnej za pętlą Las Gdański, naprzeciwko skrzyżowania z Hippiczną. Według MPU, to miejsce mogłoby być stacją nowej kolejki wąskotorowej wykorzystującą elementy dawnej tendrowni. Rewolucyjnym pomysłem jest także... kolejka linowa. Jej trasa miałaby się zaczynać tuż obok pętli Las Gdański, a kończyć w Ogrodzie Botanicznym IHAR przy Jeździeckiej. Korzystający z tej atrakcji mogliby zobaczyć cały Myślęcinek jak na dłoni.
